Data: 2004-06-24 21:17:03
Temat: Re: psychika a stres
Od: "Hubert " <h...@W...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Isztar <a...@o...pl> napisał(a):
> > Nie zawsze musza byc to nerwy albo stres. Czasem moze to byc duzy, wazny
> > problem, z przyczyna dawno zapomniana. Wtedy nalezy dojsc do zrodla tych
> > objawow, uwsiadomic sobie co je powoduje i byc moze w ten sposob sie od
> > niego uwolnic. Wiele razy w psychoterapii okazywalo sie skuteczniejsze
> > dojscie do sedna problemu niz faszerowanie sie lekami czy hipnoza.
>
> no tak:/ tylko jak dosc do sedna tego problemu:/ ma ktos jakis pomysl;)
Mozesz zaczac od zadania sobie nastepujacych pytan: Czego pragne? Jak chce
by wygladalo moje zycie? Co stoi na przeszkodzie?
sadz
> eze hipnoza moglaby wlasnie pomco zlokalizowac ten problem gdyby to bylo
> to.. ale fakt faktem, pierwsze miesiace tego roku minely mi pod znakiem
> depresji i pewnie nazbierala sie masa negatywnych emocji;(
> a ostatnio masa stresow i nadal ta deprecha gdzies siedzi w mojej glowie:/
> ogolnie
> panuje u mnei atmosfera ciaglego przygnebienia:/
Ja mysle, ze sa tu dwie drogi: mozna albo zaczac wchodzic glebiej w te
emocje, by dojsc do ich zrodla i wtedy sie od nich na trwale uwolniac, np. w
psychoterapii. Druga to budowa pozytywnego, pogodnego nastawienia.
Zauwazanie rzeczy dobrych, milych, budujacych w zyciu i w sobie. Czyli po
prostu mozesz zaczac dostrzegac kolory w tym wspanialym zyciu, podarowac
sobie jakies fajne rzeczy o ktorych zapomnialas. Znowu troche slonca. To nie
wymaga duzego wysilku, tylko ukierunkowanej uwagi w druga strone.
Niekoniecznie rozwiaze tez wszystkie Twoje problemy na stale, ale sprawi ze
opuscisz obszar przygnebienia i znow zawitasz na jakis czas w milej, cieplej
normalnosci. W zwyklym cieplym, codziennym Zyciu.
Pozdrawiam Hubert.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|