Data: 2008-12-06 11:38:59
Temat: Re: pytanie do elektryków
Od: "Jarek P." <jarek[kropka]p@gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ghost <g...@e...pl> wrote:
> No nie wiem, jesli zglosil sprawe, to niby czemu?
A zgłosił? Bo o ile dobrze autora wątku rozumiem, to jedynie ich
"pocieszył", że to stary dom i to normalne, mają się nie martwić.
> BTW. jakim cudem
> wylecial w powietrze?
Prąd płynący rura gazową połączony z jakąś nieszczelnością,
tudzież pracami gazownika, w trakcie których rura zostanie
rozłączona i będzie piękny zbieg okoliczności: resztka
rozprężającego się gazu z rury (gazownik gaz zakręci, ale
przeciez nie spowoduje to, że on z rur zniknie), powietrze wokół,
a dokładnie ich na styku iskra/łuk elektryczny (zalezy, ile
będzie wtedy tamtędy płynąć)... Może ten konkretny scenariusz nie
wywoła aż "wylecenia w powietrze", ale poparzenia solidne z całą
pewnością. A w przypadku powstania w gazociągu nieszczelności,
każda rzecz zwiększająca ryzyko zapalenia tego gazu i to w
zasadzie "u źródła" wylecenie w powietrze też czyni
prawdopodobnym.
Zresztą gdybać można długo, faktem natomiast bezspornym jest
przepis: NIE WOLNO uziemiać urządzeń elektrycznych do rur
gazowych. W nowych instalacjach rura gazowa powinna być owszem
objęta połączeniem wyrównawczym, ale nigdy nie może być ona
traktowana jako obwód uziemiający.
J.
|