Data: 2001-08-20 08:48:42
Temat: Re: pytanie do facetow
Od: "Mefisto" <o...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Tak sobie porównałem to:
> A na czym ma polegac?Maja dwoje dzieci.Umowa byla taka ze on pracuje
ona
> zajmuje sie domem i dziecmi.Co ma jeszcze robic?Odwalac mu co drugi
dzien
> taniec przy drazku?Magda.
z tym:
> No wlasnie a co z jej zainteresowaniami?Ona lubi tanczyc,on
nienawidzi.Samej
> isc na dyskoteke niby nie wypada.Razem ciezko gdzies wyjsc bo nie
maja z
> kim zostawic dzieci.Czyli jak to ma byc ,on ma sobie szalec ,a ona
starzec
> sie w domu przytloczona obowiazkami?
I tym:
> po pracy zamiast pomieszkac w domu i pobyc z kobieta gdzies
> wychodzi,najczesciej z kolegami(zakladam,ze nie ma w jego zyciu
innej
> kobiety).
> Jego partnerka jest pracowita,gosc ma codziennie podstawiony obiadek
pod
> mordke,zrobione kanapeczki do pracy,uprane,posprzatane,w domu nie
musi robic
> nic.W lozku tez sielanka.
I tak się zastanawiam, co właściwie oni oboje mają ze sobą wspólnego?
Zupełnie rozdzielne życie, zupełnie odmienne zainteresowania.
Jak była układana umowa na życie? Bez żadnej możliwości korekty? Jak
choćby w wypadku choroby? Co znaczy, że jej nie wypada wyjść samej? Co
znaczy, że on nie musi nic w domu robić? Jakie mają wspólne tematy do
rozmów?
Dziwny układ.
Pozdrowienia
Mefisto
|