Data: 2004-09-20 09:59:04
Temat: Re: pytanie do mężatek
Od: "Kasiatoya" <k...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Kaszycha" <k...@n...pl> napisał w wiadomości
news:cim8tp$67m$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Bo to jest jej mąż i jego zazdrość nie może być tylko Jego problemem a
jest
> ich wspólnym problemem. Bo jej zależy aby było w jej małżeństwie dobrze i
> nie chce męża denerwować
zgadzam sie tylko ze ja jestem wlasnie z tych co to strasznie lubia
denerwowac
no taka wredna jestem i juz - tu pewnie sie roznimy i dlatego inaczej
rozwiazalybysmy ta sytuacje
> kryjomu jest ogromnym błędem. Nie ma usprawiedliwienia dla takiego
lenistwa
> moim zdaniem. Bardzo chce pójść- ale boję się powiedzieć mężowi. No to mu
> nie powiem i pójdę! To nie da nigdy dobrego efektu- ale mam odwagę i
> przekonanie, że nie robię nic złego, staję twardo i klaruję..... wiem, że
> jestes zazdrosny, wiem, że Cie to męczy, ale potrzebuję tego spotaknia aby
> powyjaśniac kilka spraw. I co On może wtedy zrobić w najgorszym wypadku?
> Wrzeszczeć- no to powrzeszczy ale przeciez nie przywiąże do krzesła
oj sa tacy co przywiaza do krzesla moze nie doslownie ale buty to juz moglby
pochowac :)
niemniej zgadzam sie z tym co napisalas
tylko jak juz pisalam wyzej inaczej rozwiazalabym taka sytuacje
> > dla niej jak widac nerwy meza nie byly do zaakceptowania i chciala tego
> > uniknac
> > zgadzam sie ze zrobila to niefortunnie
>
> Tu jest ten punkt w którym się różnimy. Ty uważasz, że ona chciała
> oszczędzić męzowi nerwów (taka troskliwa....!)
nie wcale nie uwazam ze chciala oszczedzic nerwow mezowi
chciala ich oszczedzic sobie
a pozniej powiedziala bo ja gryzlo
>a ja, ze nie miała czystych
> intencji, sama nie wiedziała co z tego wyniknie i to spowodowało brak
odwagi
> w postawieniu sprawy jasno.
brak odwagi wzial sie z reakcji meza a nie z intencji zony
kasiatoya
|