Data: 2004-09-20 12:50:55
Temat: Re: pytanie do mężatek
Od: "Kaszycha" <k...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Kasiatoya" <k...@g...pl> napisał w wiadomości
news:cimi13$jr2$1@inews.gazeta.pl...
>
>> news:cimgul$k43$1@atlantis.news.tpi.pl...
> > > zgadzam sie tylko ze ja jestem wlasnie z tych co to strasznie lubia
> > > denerwowac
> > ???? Opisz jeśli możesz, jakąś sytuację bo to mocno intrygujące...
>
> no konfliktowa jestem po prostu :)
> nie wiem co bys chciala wiecej przeczytac?
> opis jak sie wsciekam i robie/prowokuje awantury jak mi cos nie pasuje?
No to jasne- każda z nas raz co jakiś czas coś takiego spreparuje- ale Ty
piszesz, że lubisz denerwować.
Co można w tym lubić? Właśnie to mnie intryguje... Czy Twój mąż (partner)
wścieka się jakoś szczególnie atrakcyjnie? A może fajnie się godzicie- co
można lubić w awanturach?
Od razu podkreślę, że zgadzam się ze wszystkimi, którzy głoszą, że czasem są
niezbędne. Oczyszczają atmosferę, mają zalety....ale do lubienia to spory
kawałek
> taka sytuacje jak opisal r odebralabym jako jawny zamach na moja wolnosc i
> niezaleznosc a to akurat na mnie dziala wyjatkowo jak plachta na byka
> prawdopodbnie z bojowym nastawieniem powiedzialabym mu prosto w nos ze sie
> na spotkanie wybieram
Czyli masz odwagę i jasno potrafisz bronić czegoś co jest ważne, na
marginesie dodam, że zrobiłabym dokładnie tak samo...tyle, że bez bojowego
nastawienia. Powiedziałabym to normalnie, nieprowokująco...
> zgadza sie
> niestety nikt nie jest doskonaly i niejeden/niejedna z nas zachowuje sie
jak
> taki egoista
> otrzezwienie i zdanie sobie z tego sprawy przychodzi zazwyczaj po fakcie
> (jesli w ogole przychodzi...)
zgadza się jak najbardziej...
> mysle ze przyczyny sa wazne
> wlasnie dlatego ze jesli wiadomo jakie sa to mozna nad sytuacja pracowac
Zgadzam się
Pozdrawiam
Kaśka
|