Data: 2005-08-31 04:16:11
Temat: Re: pytanie o Salo...
Od: "jacenty" <s...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> > Sało to po prostu słonina po rosyjsku. Rozumiem, że chodzi o soloną.
Przede
> > wszystkim teraz już się u nas nie produkuje takich świń, z których
moszna by
> > pozyskać grubą słoninę. Trzeba by od gospodarza gdzieś zdobyć. A dalej
> > sprawa jest banalnie prosta. Kawałki słoniny układamy w beczce
przesypując
> > grubą solą. Obciążamy kamieniem i zostawiamy na kilka tygodni.
> >
Pytanie tak trochę zza winkla. Lat temu naście kiedy wiernie oddawałem
ojczyźnie dwa lata swego życia dostawaliśmy na poligonach coś co chyba
zwało się tuszonka czy jakoś tak.Pakowane było w wielkie puszki jak od
ogórków konserwowych i przypominało widokiem słoninę i konsystencją wiejskie
masło a w smaku było CHO CHO. Szczególnie do wysokoprocentowych napojów. Czy
to to samo co salo?
Pozdro Jacenty
|