Data: 2001-06-22 06:37:50
Temat: Re: pytanie o feng-shui
Od: "Daniel S" <d...@k...net.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Jarek P." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:9gspgu$g13$1@news.tpi.pl...
>
> Użytkownik Dominik Jan Domin <d...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
> dyskusyjnych napisał:9gsmfh$rg4$...@u...mat.uni.torun.pl...
>
> > Czytałem kilka książek na ten temat - wiadomości w nich podane w pewnej
> > części są ze sobą sprzeczne. I jak tu wierzyć feng-shui? przypuszczam,
iż
> > "specjaliści" też potrafią doradzać różnorodne rzeczy.
>
> Kolezanka opowiadala mi o takiej szopce: jej matka dostala "hopla" na
> punkcie paranauk i tym podobnych. Oczywiscie pojawily sie "naukowe"
> wydawnictwa, ksiazki, jej ojcu to nie przeszkadzalo, po prostu temat
> ignorowal. Za jakis czas w domu zjawil sie fachowiec wyposazony w
wahadelko
> i dyplom eksperta feng-shui. Mieszkanie zostalo obmierzone na wszystkie
> sposoby i pan ekspert zaczal wprowadzac propozycje zmian. Kolezanka
> siedziala z boku i usilowala zachowac powage, ojciec sprawe olewal
dokladnie
> do momentu, kiedy pan stwierdzil, ze wersalka bedaca centralnym
siedziskiem
> w pokoju w zadnym wypadku nie moze stac tu gdzie stoi, bo tu jest ciek
> wodny, ona musi isc na druga strone. W tym momencie ojciec rzucil do zony
> haslo: "Idz zrob panu jakas kawe", a kiedy zona wyszla z pokoju, podszedl
do
> fachowca, wcisnal mu 20zl i zapodal: "Panie, niech ta wersalka stoi jak
> stala". ...........................
Rewelacja, tak dobrze to juz sie dobrze nie usmialem
hahha o jej
pozdrawiam
daniel
|