Data: 2008-01-18 13:26:49
Temat: Re: pytanie retoryczne
Od: LM <p...@n...sig>
Pokaż wszystkie nagłówki
tomek wilicki pisze 18-01-2008 13:29:
> Stwierdziłem, że człowiek który chce kontrolować na siłę życie drugiego
> człowieka, wbrew woli i dojrzałej decyzji tego drugiego człowieka, jest
> zwykłym skurwielem. Zdanie podtrzymuję.
I pisałeś to, kiedy była mowa o receptach i niechęci lekarzy do
przepisywania leków wg widzimisię pacjenta. Czyli w następnym akapicie
zaprzeczasz sam sobie (co zresztą robiłeś przy okazji tamtej dyskusji
również - typowe dla tchórza, który najpierw coś chlapnie, a potem się z
tego chyłkiem wycofuje, mówiąc, że co innego miał na myśli i mówiąc o
innym 'chuj' miał na myśli cierpliwego hipochondryka umiejącego jeść)
> Stwierdziłem, że jeśli kilkunastu lekarzy pełnoobjawową boreliozę,
> potwierdzoną testem western - blot w klasie IgM określa jako nerwicę, to są
> bandą kretynów. I to prawda. Ale nigdy nie rozszerzałem tej opinii
> na "wszystkich lekarzy", więc do cholery NIE KŁAM.
Patrz wyżej.
> Gdyby taka sytuacja jak tutaj była na grupie mechaników samochodowych, wierz
> co by się stało?
>
> Kilkunastu powiedziałoby "hej, tamci to faktycznie skończeni idioci, ale
> wiesz, ja mam super warsztat i zrobię to 10 razy lepiej, na dodatek mam
> niższe ceny, chodź do mnie"
Aha, i uwierzyłbyś lekarzowi tylko dlatego, że powiedziałby ci "ja mam
super gabinet, z maszynami, które robią 'PING' i błyskają światełkami,
jestem super i w dodatku tańszy"? OMG, szkoda słów na komentarz. A co do
porównania lekarzy do mechaników, Jerry zrobił to lepiej:
> W medycynie
> nawet lekarz nie może poznać wszystkich czynników, wpływających na stan
> chorego, dlatego każde leczenie to taka trochę zgadywanka. A co można
> powiedzieć o radach udzielanych przez internet?
>
> Człowieka nie da się opisać w sposób ścisły, wzorami. Człowiek to mały
> wszechświat, o czym wciąż zdajesz się zapominać.
Ale ty tego nigdy nie zrozumiesz.
>>> Grupa filozofów - to samo.
>> Jaki błąd może popełnić filozof? Jeżeli nie zgadza się z innym, po
>> prostu tworzy nowy kierunek filozoficzny ;p
>> No, ale skąd możesz to wiedzieć, wykładowcy na studiach tez byli
>> gnębiącymi cię skurwysynami, więc nie skończyłeś.
>>
>
> bez komentarza
Brakło wykrętów.
> Widzisz, problem w tym, że nie wiesz, czy stać mnie na przepraszam czy nie.
Sądząc z postów - nie stać cię. Podobnie jak na samokrytykę.
> Za to ja wiem, że większości lekarzy na "przepraszam" nie stać. Taka jest
> mentalność polskiej opieki zdrowotnej,
Ilu znasz lekarzy? Ilu jest w Polsce lekarzy?
> póki nie odbierze się lekarzom
> tej "władzy" jaką mają, większość z nich będzie się zachowywać jak
> zachowuje. Kilkakrotnie podawałem jaka zależność psychologiczna prowadzi do
> takiego zachowania (eksperyment milgrama na przykład).
Taa, jasne. Cytat z wiki:
> Rzeczywiste osoby badane odbierały eksperyment jako bardzo nieprzyjemny. W artykule
Milgrama jest opis zachowania jednego z nich:
>
> Miałem okazję obserwowania jednego z badanych - dojrzałego i zrównoważonego
biznesmena, wchodzącego z uśmiechem i pewnością siebie do laboratorium. Po 20
minutach ten sam człowiek był trzęsącym się i wiercącym, jąkającym się nerwowo
wrakiem na granicy załamania psychicznego. Bez przerwy wyłamywał sobie palce i
pociągał się za ucho. W pewnym momencie przyłożył obie pięści do czoła ze słowami:
"Boże niech się to wreszcie skończy". A jednak reagował na każde słowo badacza i
posłusznie ulegał jego poleceniom aż do samego końca
Czyli lekarze cierpią, ale sadystycznie znęcają się nad pacjentami? A
kto ich do tego zmusza (co było w przywoływanym przez ciebie eksperymencie)
> Na dodatek NIGDY nie zalecam ludziom terapii, które mogłyby okazać się
> szkodliwe.
Skąd możesz to wiedzieć? Brakuje ci elementarnej wiedzy medycznej, to
raz. Dwa - zachęcałeś wiele osób do szkodliwej diety (dieta
wegetariańska nie jest normalną dietą dla człowieka, człowiek jest
zwierzęciem wszystkożernym i nawet pierdylion stron propagujących
wegetarianizm tego nie zmieni) - więc jednak mijasz się z prawdą (chyba,
że nie uznajesz diety za część terapii).
> W przeciwieństwie do niektórych (podkreślam, niektórych)
> lekarzy, szafujących bardzo groźnymi, z reguły niepotrzebnymi środkami na
> lewo i prawo.
I wszyscy uwzięli się na ciebie? Czy możesz znasz to z niezwykle
wiarygodnych przekazów?
> a jakiś komentarz do kilkunastu (!) lekarzy, którzy popełnili przedszkolny
> błąd w czasie diagnozy? Nein, nicht, keine. To, o czym pisałem. Lekarz w
> tym kraju złego słowa o lekarzu nie powie.
Mam komentować coś, o czym wiem tylko od osoby, uznawanej przez mnie za
niewiarygodną, w dodatku na temat grupy zawodowej, do której żywisz
głęboką nienawiść? Bez jaj.
> jest na to rada - nie dyskutuj ze mną na tematy "otwarte", zwłaszcza jeśli
> nie potrafisz tego robić i popełniasz proste błędy logiczne.
Ach, mistrzu logiki, zmiażdżyła mnie ta riposta. Sam wielokrotnie
przeczyłeś logice, ale to ci w niczym nie przeszkadza.
--
Nieustannie pozdrawiam
Leszek Maszczyk
leszek.maszczyk (at) gmail com
|