Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!newsfeed2.atman.pl!newsfeed.
atman.pl!goblin2!goblin.stu.neva.ru!newsfeed.x-privat.org!news-out.readnews.com
!news-xxxfer.readnews.com!postnews.google.com!w7g2000yqc.googlegroups.com!not-f
or-mail
From: "Ren@t@" <r...@w...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: reakcje paranoika
Date: Tue, 22 Nov 2011 12:33:53 -0800 (PST)
Organization: http://groups.google.com
Lines: 109
Message-ID: <d...@w...googlegroups.com>
References: <o...@4...net> <j9movf$s6e$2@inews.gazeta.pl>
<j9mqld$1o1$3@news.icm.edu.pl>
<1...@4...net>
<j9nt6m$iom$1@inews.gazeta.pl>
<1...@4...net>
<j9p8g3$dh4$1@news.icm.edu.pl>
<12wrtbumpxeob$.voduw59jktqg$.dlg@40tude.net>
<j9pki6$688$1@news.icm.edu.pl>
<1u5k8k22mc36x.1615pod33ujqp$.dlg@40tude.net>
<j9pn31$qug$2@news.icm.edu.pl>
<1...@4...net>
<j9qlk9$isi$1@news.icm.edu.pl>
<1u5jgusuuq6b1$.10zf8q1ewh820.dlg@40tude.net>
<j9ttb3$vob$1@news.icm.edu.pl>
<x6vumhkq94lu$.ma4idg82iru8$.dlg@40tude.net>
<5...@o...googlegroups.com>
<16v5dpa45syq$.1vzmb7c4qlxl3.dlg@40tude.net>
<7...@k...googlegroups.com>
<ja6oh8$m7t$1@news.icm.edu.pl>
NNTP-Posting-Host: 88.199.137.10
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: quoted-printable
X-Trace: posting.google.com 1321994033 14504 127.0.0.1 (22 Nov 2011 20:33:53 GMT)
X-Complaints-To: g...@g...com
NNTP-Posting-Date: Tue, 22 Nov 2011 20:33:53 +0000 (UTC)
Complaints-To: g...@g...com
Injection-Info: w7g2000yqc.googlegroups.com; posting-host=88.199.137.10;
posting-account=QwjmVgoAAADu4MpLijCi8H9twopgKNce
User-Agent: G2/1.0
X-Google-Web-Client: true
X-Google-Header-Order: HUALESNKRC
X-HTTP-UserAgent: Mozilla/5.0 (Windows NT 5.1; rv:6.0.2) Gecko/20100101
Firefox/6.0.2,gzip(gfe)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:615078
Ukryj nagłówki
Użytkownik "zażółcony" napisał w wiadomości news:ja6oh8$m7t
$...@n...icm.edu.pl...
>W dniu 2011-11-18 19:58, Ren@t@ pisze:
> Ale przecież problemem nie jest tu formalna klasyfikacja.
Ja uważam, że w dużej części problemem jest właśnie formalna
klasyfikacja.
Dla mnie - i chyba nie tylko dla mnie ale także dla wielu osób
wychowanych w tej kulturze istotne jest to czy dana istota, której
życie się przerywa (ze względu na różnorakie własne interesy) jest
człowiekiem czy nim nie jest.
Jako, że chyba powinnam swoje stanowisko jakoś uściślić to zacytuję
część postu napisanego do Nixe:
"
Dalej ustaliłyśmy, że jest żywą istotą więc jeżeli nie jest
bezgatunkowa to da się ją chyba przypisać do jakiegoś gatunku. Ja ją
wpisuję do gatunku homo sapiens (ponoć jedyny występujący współcześnie
gatunek z rodzaju homo (człowiek) ). A Ty?
To by dla mnie było na tyle w temacie biologicznej klasyfikacji istot
żywych.
(...)
Ja za człowieka uważam każdą odrębną żywą istotę należącą do gatunku
homo sapiens (taka z grubsza byłaby moja definicja filozoficzna
pojęcia człowiek). W sumie martwą istotę tego gatunku też uważam za
człowieka tyle, że już martwego.
"
I przy okazji zadam Ci dwa pytania: czy ty zarodek ludzki przed
powstaniem mózgu uznajesz za żywy ? (bo odwoływanie się do śmierci
mózgowej tak jakoś może sugerować, że niekoniecznie) oraz czy uznajesz
go za organizm odrębny?
> Istotą problemu jest ocena szkodliwości, 'zła', cierpienia
> związanego z aborcją.
Więc w mojej ocenie o ile nie dotyczy to człowieka, nie jest
przeprowadzane dla zabawy lub czegoś w tym guście oraz nie powoduje
bólu fizycznego to dlaczego niby miałaby być złem?
> W mojej dyskusji z Ikselką starałem
> się zawęzić temat tylko do oceny cierpienia z subiektywnego
> punktu widzenia zarodka. Czyli: jakie mamy podstawy twierdzić,
> że aborcja wyrządza zarodkowi odczuwalną krzywdę.
Jeżeli nie odczuwa jeszcze bólu fizycznego ani psychicznego, nie czuje
strachu, nie ma jeszcze instynktu samozachowawczego to nie mamy takich
podstaw. Więc wracamy do początku - zabicie człowieka, nawet jeżeli
jest nieświadomy tego zabijania jest złem.
Bo np. jakie mamy podstawy twierdzić, że wyrzucenie na 30 stopniowy
mróz człowieka zapitego w trupa (a więc nie będącego niczego świadomym
i prawdopodobnie nieodczuwającego bólu) wyrządza mu odczuwalną
krzywdę.
Jakie mamy podstawy twierdzić, że pozostawienie na ulicy narkomana po
przedawkowaniu (a więc nie będącego niczego świadomym i prawdopodobnie
nieodczuwającego bólu) wyrządza mu odczuwalną krzywdę.
Jakie mamy podstawy twierdzić, że pozostawienie do wykrwawienia się
człowieka, który podciął sobie żyły (a więc prawdopodobnie chcącego
umrzeć) wyrządza mu odczuwalną krzywdę - a może krzywdą będzie
ratowanie mu życia.
Jakie mamy podstawy twierdzić, że pozostawienie na pewną śmierć
człowieka, który połknął dwa opakowania leków nasennych (a więc
prawdopodobnie chcącego umrzeć i nieodczuwającego bólu) wyrządza mu
odczuwalną krzywdę - a może krzywdą będzie ratowanie mu życia.
Jakie mamy podstawy twierdzić, że zabicie w jakiś humanitarny sposób
(bez zadawania bólu fizycznego, psychicznego, powodowania stresu - co
przy obecnym zaawansowaniu medycyny jest raczej możliwe), dziecka
które jest ciężko upośledzone wyrządza mu odczuwalną krzywdę. A co z
osobami starymi i niedołężnymi lub ze znacznym stopniem
niepełnosprawności - może też można je tak zakwalifikować (i zakończyć
ich cierpienia=zabić bez ich wiedzy).
> I czy
> przypadkiem nie przesadzamy z subtelnościami w obliczu tego,
> jak traktujemy zwierzęta - bez żadnych subtelności.
Nie wszyscy traktują zwierzęta bez żadnych subtelności. Dla mnie np.
znęcanie się nad zwierzętami, ranienie ich, intencjonalne głodzenie,
sprawianie im niepotrzebnego bólu (potrzebny jest np. przy nastawianiu
złamanych kończyn, dawaniu pomagających im zastrzyków itp.), zabijanie
(choćby i humanitarne) dla zabawy woła o pomstę do nieba i powinno być
surowo karane (na pewno surowiej niż jest to w obecnym kodeksie
karnym).
--
Renata (R z googla)
|