On Thu, 24 Apr 2003, Marek Bieniek wrote:

> to nie patrzeć. A to, że niektórzy lekarze, celem wygody własnej i przy
> okazji pacjentki, przy okazji obchodząc obowiązujące przepisy wypisują
> leki na okres dłuższy, niż powinni, to moim zdaniem może i nie straszna
> ignorancja, ale na pewno postepowanie co najmniej wątpliwe i
> merytorycznie, i etycznie.

moj punkt widzenia jest taki, ze leki antykoncepcyjne to nie sa
w gruncie rzeczy leki a w szczegolnosci nie jest to rzecz niezbedna
do ratowania zycia (no czasami jesli jest to chora kobieta, ktorej
ciaza moglaby zaszkodzic to moze tak ale wtedy taka kobieta jest pod
szczegolnym nadzorem). Jest to wiec srodek dla swiadomej kobiety.
Lekarz moze zapisac moim zdaniem takie leki nawet na 2 lata ale
ma obowiazek udzielic kobiecie pelnej informacji i zalecic niezbedne
dla maksymalnego bezpieczenstwa stosowania tabletek badania.
(zasada informed choice & informed consent) w okreslonych
przedzialach czasowych.
Jesli kobieta
ignoruje te badania, oszukuje, nie zglasza sie na wizyty kontrolne
uzyskuje tabletki poprzez pozyskiwanie recept od przypadkowych
lekarzy i zachoruje to jej wina nie lekarza o ile otrzymala
kompletna i wyczerpujaca informacje. Wiadomo, ze np. ryzyko
stosowania wielu lekow hormonalnych a takze tabletek antykoncepcyjnych
i palenie tytoniu daje wieksza ilosc mozliwych powiklan naczyniowych.
Moje pytanie ile kobiet bierze tabletki i pali?

Tak wiec nie musi byc ingnoranctwem przepisywanie tabletek na 12 miesiecy
ale brak zalecenia okreslonych badan kontrolnych. Jesli napisze
na 3 miesiace a potem bedzie przedluzal co 3 ale nigdy nie zleci
zadnych badan to raczej jest gorzej niz zapisze na 12 mies ale
uzgodni harmonogram badan i zaleci je wykonac kobiecie.

P.
--
Piotr Kasztelowicz P...@a...torun.pl
http://www.am.torun.pl/~pekasz
PGP Key IDs: DH/DSS:0xF3EED8AF