Data: 2002-11-02 13:10:45
Temat: Re: recepta na Cilest lub Minulet
Od: "Rafalski" <s...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Usador Kami escribió:
>> Gdzieś kiedyś przeczytałem, że rada nie poparta
>> doświadczeniem, czyli taka, z której doradzający sam nie
>> korzysta, nie jest zbyt wiele warta ;)
>
> Więc? Powiesz jej, żeby w ogóle przestała chodzić do lekarza?
To był taki mały żarcik, z mrugnięciem oka na końcu ;)
> O! Natomiast nie odpowiedziałeś na pytanie, co z tymi
> paniami w aptece, które nie dostają obiecanej recepty? Wisi Ci, że
> one będą miały kłopoty?
Już mówię, co z nimi: Nic.
Z tego, co widziałem i słyszałem, panie w aptekach dają pigułki nawet bez
obietnicy przyniesienia recepty, widocznie mają na to swoje sposoby. Często
wystarczy, że mają jakąś starą receptę na to samo nazwisko, czasem nawet
tego nie trzeba.
To, że muszę robić minę ciapowatego narzeczonego, wynika z tego, że trzeba
czasem przebić mur kokieterii "Ach, nie, my nie możemy tego sprzedać bez
recepty, nie ma mowy..". Kiedy sytuacja zmienia się ze "sprzedaję
nielegalnie" na "pomagam ciapowatemu, narzeczona go zabije", łatwiej im to
idzie.
Po prostu, "kapitalizm dopadł" apteki. Obrót jest obrót.
--
Rafalski
"White Russian, thanks."
Jeff "The Dude" Lebowski
|