Data: 2009-08-25 23:09:06
Temat: Re: redart - pytania o podstawy
Od: "Redart" <r...@t...op.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Chiron" <e...@o...eu> napisał w wiadomości
news:h71ph2$8vr$1@news.onet.pl...
> ROZUMIEM. Jednak próbuję Ci pokazać, jak niebezpieczna może to być
> koncepcja (inna moja odpowiedź w tym wątku- o Shoko Asaharze). W tej
> odpowiedzi chcę też poruszyć problem wynikający z tego, o czym właściwie
> piszesz: religia i sposób jej pojmowania i przekazu jest (powinna być)
> dopasowana do "charakteru" społeczeństwa. Na ten "charakter" składa się
> kultura, budowana od tysiącleci- przekazywana w memach z pokolenia na
> pokolenie- w sposób ciągły. Bardzo trudno osobie spoza tej kultury dobrze
> przetłumaczyć książkę- a co dopiero ją naprawdę zrozumieć! I o ile takie
> podejście do dobra i zła może rzeczywiście wynikać i być organicznie
> związane z kulturą tych państw- o tyle w krajach chrześcijańskich może być
> wręcz niebezpieczne. Czy ci, którzy tu się urodzili i wychowali- a
> twierdzą, że są buddystami- są nimi rzeczywiście? Ogromne wrażenie wywarło
> na mnie spotkanie z Dalaj Lamą Tybetu. Było to gdzieś tak na początku lat
> dziewięćdziesiątych. Miałem do Niego wiele pytań- choć nie zadałem
> żadnego- sporo zrozumiałem. Pamiętam ubranego na pomarańczowo chłopaka,
> który zapytał, jak być dobrym buddystą? Na co Dalaj Lama spytał, czy
> urodził się i wychował w kulturze chrześcijańskiej? Po otrzymaniu
> odpowiedzi twierdzącej powiedział temu chłopakowi, że po coś się tu
> urodził. Chce być dobrym buddystą? No to niech zostanie dobrym
> chrześcijaninem. Naprawdę często to do mnie wracało. Sam byłem wtedy
> trochę na rozdrożu. A Ty, Redarcie- czy aby napewno rozumiesz koncepcję
> braku dobra i zła?
No i generalnie się zgadzam. Nie tylko Dalaj Lama w ten sposób odpowiada.
Widzisz, ja z jakiegoś powodu urodziłem się w rodzinie, w której
więcej się dowiedziałem o buddyzmie, niż o chrześcijaństwie. I buddyzm
praktykuję. Jest we wspólnotach buddyjskich bardzo wielu
ludzi, którzy mówią np. o sobie mniej wiecej tak: "buddyzm pozwolił
mi pełniej poznać chrześcijaństwo". Są bardzo konkretne przyczyny, dla
których wielu ludzi ma takie doświadczenie. Tak samo, jak nie przypadkowo
w naszym katolickim kraju najlepiej rozwijaja się tantryczna odmiana
buddyzmu (diamentowa droga), jako kojarząca się m.in. z ... ze
zwykłym seksem po prostu ... ;))) Mógłbym dużo tu mówić i rozważać,
ale ... Jestem zmęczony ... ;)
|