Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!newsfeed.pionier.net.pl!news.nask.pl!new
s.nask.org.pl!news.onet.pl!not-for-mail
From: "Redart" <r...@t...op.pl>
Newsgroups: pl.sci.filozofia,pl.sci.psychologia,pl.soc.religia
Subject: Re: redart - pytania o podstawy
Date: Wed, 26 Aug 2009 02:25:21 +0200
Organization: http://onet.pl
Lines: 100
Message-ID: <h71vd6$jfp$1@news.onet.pl>
References: <4a924de6$1@news.home.net.pl> <h6v2a9$buj$1@news.onet.pl>
<h6v5gf$ptt$1@node2.news.atman.pl> <h6v7le$npu$1@news.onet.pl>
<h6vokn$i7t$1@node1.news.atman.pl> <h7051h$ns0$1@news.onet.pl>
<h707eh$v08$1@news.onet.pl> <h71ok8$78k$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: 81.190.127.16
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=response
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1251246310 19961 81.190.127.16 (26 Aug 2009 00:25:10 GMT)
X-Complaints-To: n...@o...pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 26 Aug 2009 00:25:10 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.5843
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.5579
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.filozofia:189226 pl.sci.psychologia:469167
pl.soc.religia:968328
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Chiron" <e...@o...eu> napisał w wiadomości
news:h71ok8$78k$1@news.onet.pl...
> Uważam, że nie powinniśmy rozpatrywać relacji, gdzie nie ma ludzi. IMO-
> można po prostu uznać, że ktoś to tak skonstruował- i już. A człowiek ma
> wolną wolę. Ma także możliwość rozróżnienia dobrego i złego. Jeśłi tylko
> otworzy się na Miłość. Chrześcijanin w tym miejscu powie, że to Bóg jest
> Miłością. I jeśli będzie postępował w zgodzie z Nią- będzie postępować
> dobrze. To pozornie podobne- ale tylko pozornie.
> Spotkałem się ze zdaniem, że tego człowieka postępowanie było działaniem
> człowieka oświeconego. Do przyjęcia z punktu widzenia buddyzmu. No bo nie
> ma dobra- ani zła:
'Nie powinniśmy' to jedna z metod podejścia do problemu, który zarysowałem.
To jest wyjście, które nazwałem 'pozostać biernym'. Nie zauważać.
Ale można inaczej.
Tak samo, jak można receptę 'ktoś to tak skonstruował i już' przenieść
w świat ludzi. Np. ktoś to tak skonstruował, że facet kocha faceta ;)
I ?
Właśnie - wyjdźmy z drastycznych ropuszo-owadzich przykładów w bardziej
humorystyczny i nie pozbawiony ludzkich relacji.
Jest homoseksualista.
Żarliwie modli się do Chrystusa, mając jego obraz przed oczami.
I zaistniało wtedy zjawisko erekcji.Modlacego się, rzecz jasna.
Czy to dobrze, czy źle ? ;)
Czy powinien z tym walczyć, uznać to za 'niewłaściwe' ?
A zakonnica ? Czy zakonnica może się zakochać w Chrystusie
i przeżywać autentyczne podniecenie seksualne podczas modlitwy ?
;)))
Dobre, czy złe ?
Czy przeżywanie kontaktu z Chrystusem jest lepsze, kiedy jest
intelektualne (pobudza nas do intelektualnych rozważań np. na
temat Miłości itp, itd), czy jeśli jest emocjonalne (wzbudza w nas silne
emocje) czy może jeśli jest seksualne (ewidentnie 'rusza' nas w dole) ?
> http://pl.wikipedia.org/wiki/Shoko_Asahara
> Co Ty na to? Chrześcijanin jednoznacznie go potępi. A Ty? A inni buddyści?
> Był aktywny, miał silny związek z otoczeniem, był odpowiedzialnym za swe
> działania, a działania te wynikały z jego osobistego bagażu doświadczeń.
> Był człowiekiem oświeconym. Jeśli jednak uważasz inaczej- to właściwie
> dlaczego?
Ja nie powiedziałem, że 'nie ma dobra ani zła'. Raczej powiedziałem, że
istnieją w sposób iluzoryczny ;))) Tylko widocznie nie jest to zrozumiałe.
I nie będę teraz tego tematu kontynuował. To bitwa o słowa.
Co do Asahary: buddyzm zaleca unikanie ferowania wyroków i oceniania
'stopnia oświecenia' innych ludzi. Ale takie przykłady, jaki pokazujesz,
generalnie określa się tak: 'pomieszanie'. Rozumiem, że chcesz precyzyjnych
kryteriów oceny ?
Jak ich bardzo potrzebujesz, na własny użytek - to buddyzm Ci je dostarczy.
Są szkoły, w których jest bardzo wyraziście powiedziane, co i jak. Hinajana.
Zamykasz się klasztorze, upraszczasz wszystko do minimum i życie jest
proste, przejrzyste. 'Tak' lub 'nie'.
Ale to nie jest żadne wyjście dla człowieka dojrzałego, majacego rodzinę.
Otoczonego ludźmi, którzy sąCi bliscy. Masz z nimi silny związek,
tworzysz wspólnotę, macie wspólne obszary życia, dzielicie odpowiedzialność.
Co Ciebie zmusza do tego, by się zajmować akurat 'oświeceniem Asahary' ?
Ja, pełniąc niejako rolę 'specjalisty od buddyzmu' mówię Ci, że postawa
Asahary jest zupełnie czymś innym, niż to, co się zaleca, co się promuje.
Tylko trzeba te nauki znać głębiej, posłuchać wyjaśnień wykwalifikowanych
nauczycieli, może popróbować praktyki medytacyjnej (po wyjaśnieniach).
W "świecie chrześcijańskim" silnie pokutują słowa JPII, który skrótowo
powiedział, że buddyzm oferuje "soteriologię negatywną, czyli zbawienie
przez negację świata". I popełnił błąd. Prześlizgnął się po temacie
i fatalnie pomylił.
http://religie.wiara.pl/index.php?grupa=6&art=123857
1443&dzi=1157378304
Zacytuję JPII:
"Zbawić się, to znaczy przede wszystkim uwolnić się od zła, zobojętnieć na
świat,
który jest źródłem zła. Na tym cały proces duchowy się kończy."
Powiedz mi, jak wg Ciebie te słowa mają się do mojego bardzo konkretnego
pytania o ropuchy ? Wyraźnie wskazałem, że kierunek, przynajmniej na ścieżce
bodhisattwy(ścieżka współczucia) jest ODWROTNY: stopniowe pokrycie
zainteresowaniem wszystkiego, co się wokół nas dzieje, co ma
z nami związek. To Ty szybko zakończyłes temat "uważam, że nie powinniśmy
rozpatrywać ..." - czyli powinniśmy się zawęzić. Zerwać związek
Redart-Ropucha-Czerw'. Zobojętnić.
Bo nie jesteśmy jeszcze gotowi ? Bo wpierw uporządkujmy świat ludzi ?
Cały wywód JPII na temat buddyzmu jest w tym rozdziale pomyłką.
To obraz stworzony na podstawie jakiegoś wąskiego wycinka nauk
Hinajany, nauk sutr.
A buddyzm to jeszcze Mahajana, nauki tantryczne i dzogczen.
Dopasowane do różnych poziomów 'zrozumienia', czy też panowania
nad sobą i 'swoim' światem - związkami z innymi ludźmi, potem
z przyrodą, potem z ...
Dalajlama to szkoła Mahajany, nie Hinajany.
Pozdrówka, Chiron.
|