Data: 2009-09-17 22:24:48
Temat: Re: redart - pytania o podstawy
Od: "michal" <6...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Robakks wrote:
...
> OK. Przekonałaś mnie. Faktycznie są dwie prawdy:
> pierwsza, którą odkryłaś, że ja "wszędzie widzę brak serdecznosci"
> i druga, że ja ' prawie wszędzie widzę serdeczność'
> Te dwie prawdy sobie zaprzeczają, ale nie mogę Ci wytknąć, że
> Twoja prawda jest fałszem bowiem gdy napiszę prawdę, że
> napisałaś nieprawdę to nazwiesz prawdę pomówieniem choć
> uzasadniam prawdziwość prawdy.
> Twoja prawda nie może być prawdą bo jest sprzeczna z prawdą.
> Potwierdzenie prawdy nazywa się falsyfikacja:
> w głowie istnieje falsyfikat prawdy, a desygnat z poza głowy
> falsyfikuje się potwierdzając zgodność falsyfikatu z desygnatem.
> Innymi słowy:
> W głowie jest MEM. Jeśli mem dotyczy rzeczy realnej to jest
> falsyfikatem. Jeśli rzecz realna ma swoje odniesienie do rzeczy
> rzeczywistej (desygnatu) to falsyfikat odnosi się do desygnatu.
> Twoja prawda nie ma desygnatu a moja ma.
> Nie jest więc Twoja prawda prawdziwa, a w konfrontacji z moją
> okazuje się nieprawdą.
> I co Ty na to? :-)
> Czy podtrzymujesz swoją prawdę, że "wszędzie widzę brak serdeczności"
> czy przywalona ciężarem argumentów nie do odrzucenia wycofujesz
> nazwę na to zdanie i zmieniasz z prawda na nieprawda?
> Prawdą czy nieprawdą jest, że ja "wszędzie widzę brak serdeczności"?
> Jeśli napiszesz, że to prawda to powinnaś uzasadnić prawdziwość.
> Jeśli tego nie zrobisz to potwierdzisz, że nie masz argumentów,
> a więc zmyśliłaś sobie wbrew prawdzie, że nieprawda jest prawdą.
> I jak? ;)
Tymczasem ja z niemałą satysfakcja odnotowuję, że pomyliłeś się co do
desygnatu o nazwie: falsyfikacja. Wg mojej prawdy, która jest bliższa
desygnatowi, falsyfikacja nie jest potwierdzeniem prawdy. :)
--
pozdrawiam
michał
|