Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Re: redart - pytania o podstawy

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: redart - pytania o podstawy

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 585


« poprzedni wątek następny wątek »

101. Data: 2009-08-28 19:05:34

Temat: Re: redart - pytania o podstawy
Od: glob <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora


bazyli4 wrote:
> U�ytkownik "glob" <r...@g...com> napisa� w wiadomo�ci
> news:37f84498-a884-4ae7-8a1d-52fbad9e3450@r42g2000yq
j.googlegroups.com...
>
> > A od kiedy glob jest chory psychicznie i nienawidzi wszystkiego co
> > inne?
>
> Pewnie jaka� wada konstrukcyjna m�zgu... mo�e by�, �e nieuleczalna...
>
> Pzdr
> Paweďż˝
No tak jak tatuś dla zabawy nazwał główkę bazylego kiblem, to wszyscy
za sprawą do bazylego przychodzili, ciekawe jak może wyglądać życie po
takim zachowaniu, może podzielisz się obserwacjami?











› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


102. Data: 2009-08-28 19:10:39

Temat: Re: redart - pytania o podstawy
Od: glob <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora


Chiron wrote:
> U�ytkownik "XL" <i...@g...pl> napisa� w wiadomo�ci
> news:1pmqsevk16x3w.l27hf77dfics.dlg@40tude.net...
> > Dnia Fri, 28 Aug 2009 04:26:40 -0700 (PDT), Hanka napisaďż˝(a):
> >
> >> On 28 Sie, 11:39, glob <r...@g...com> wrote:
> >>
> >>> Katolickie linki dajesz
> >>
> >> Katolickie linki daje w pelni swiadomie.
> >
> >
> > Podrzu� mu mo�e jakie� satanistyczne - to przyjmie.
> >
>
> Ciekawe- a jakie mam da�? Czy GW by�a by w tej materii akuratna? A mo�e
> niech homo- sami co� powiedz� o sobie. Pewna redaktorka zarejestrowa�a si�
> na serwisie z homorandkami- i wypisa�a wspania�o�ci w rodzaju "lizanie
> row�w" ' "z�oty deszcz", etc. To wiele m�wi o ludziach tej orientacji-
> jakieďż˝ to romantyczne!:-)
>
> pozdrawiam
>
> Chiron



Ja ci mogę jedynie dać linka na oddział psychiatryczny, gdzie już
dawno powinnieneś przebywać smieciu .To już jest bezdyskusyjne że homo
to narmalni ludzie i teraz dyskusja powinna mieć miejsce na temat, co
właściwie mamy zrobić z takimi wariatami jak Chirony.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


103. Data: 2009-08-28 19:13:24

Temat: Re: redart - pytania o podstawy
Od: glob <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora


XL wrote:
> Dnia Fri, 28 Aug 2009 04:26:40 -0700 (PDT), Hanka napisaďż˝(a):
>
> > On 28 Sie, 11:39, glob <r...@g...com> wrote:
> >
> >> Katolickie linki dajesz
> >
> > Katolickie linki daje w pelni swiadomie.
>
>
> Podrzu� mu mo�e jakie� satanistyczne - to przyjmie.
>
>
> --
>
> Ikselka.

A może naukowe, bo co ,nauka normalnie traktuje homo, to co ciemnoto
podpiali pakt z szatanam, czy jesteście pierdolnięci.







› Pokaż wiadomość z nagłówkami


104. Data: 2009-08-28 19:18:06

Temat: Re: redart - pytania o podstawy
Od: "Chiron" <e...@p...com> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Redart" <r...@t...op.pl> napisał w wiadomości
news:h7998b$ul2$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "Chiron" <e...@o...eu> napisał w wiadomości
> news:h78idi$18k$1@news.onet.pl...
>
>> Nie uciekaj proszę od odpowiedzi. Dotykam różnic- proszę o wypowiedź. Nie
>> ma to nic wspólnego z homoseksualizmem. To Ty wprowadziłeś ten wątek- ale
>> proponuję go zostawić i ewentualnie (jeśli chcesz) założyć nowy na ten
>> temat. Napisz o Darku Vaderze: czy był osobą oświeconą?
> Eeee ... A co to znaczy osoba oświecona ?
> No jego miecz świecił, to się zgadza ...
> Ale to były efekty specjalne tylko, wiec pewnie nie o to Ci chodzi ...
>
>
> ;)))
>
> Czemu Ty mnie pytasz o filmy dla dzieci ? :)))
> Już mówiłem: dzieci potrzebują Darka Vadera.
> Ale to dzieci ... A Ty ?

Schodzisz z tematu, czy naprawdę nie rozumiesz? Podałem ogólnie, jak
mniemam, znaną postać - jako archetyp. Właściwie to nie odpowiedziałeś mi,
czy Asahara był człowiekiem, który osiągnął satori? On tak twierdził-
niektórzy buddyści też- no to jak? Nie chce mi się szukać- czytałem o
niemieckim buddyście, także podającym się za człowieka oświeconego (nirwana,
satori- nie pamiętam)- dosyć podobnego w swym działaniu do Asahary. Zdaje
się, że chce znaleźć drogę do Szambali- słyszałeś o nim?

pozdrawiam

Chiron

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


105. Data: 2009-08-28 19:44:13

Temat: Re: redart - pytania o podstawy
Od: "Chiron" <e...@p...com> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
news:h78krl$d55$1@atlantis.news.neostrada.pl...
> Chiron pisze:
>
>> Jak długotrwałe?
>
> Weźmy pierwszy lepszy przykład z brzegu:
>
> http://pomponik.pl/news/tomasz-raczek-z-chlopakiem,1
010597
>
> Zwracam szczególnie uwagę na słowa: "są parą od 15 lat".
>
>> Monogamiczne? Co na starość- kiedy nie ma już seksu? Słyszałaś o 50
>> letnim związku homoseksualnym? A o ilu letnim słyszałaś?
>
> Trudno oczekiwać przykładów wieloletnich par gejowskich, kiedy takie są
> społecznie piętnowane. Myślę, że ludzie z powodu braku akceptacji
> społecznej często nie decydują się na związek albo zawierają związki
> heteroseksualne dla przykrywki, a prawdziwego szczęścia szukają na tzw.
> boku (taki przykład akurat znam osobiście). Może w obecnych czasach to się
> będzie zmieniało i za ~dziesiąt lat będziemy mogli ocenić trwałość
> związków homoseksualnych.
> A może dla równowagi weźmiemy statystykę rozwodów, zdrad małżeńskich - czy
> takowa powinna nam zakwestionować słuszność zawierania związków
> heteroseksualnych?
Postawiłem tezę, że związki te są ze swej natury niemonogamiczne
(szczególnie męskie)- co jest delikatnym określeniem, bo cechuje je często
ogromny promiskuizm- niespotykany u par hetero. Posiadanie powyżej 100
partnerów nie jest tu wyjątkiem. Teraz- skoro populacja homoseksualna to tak
naprawdę ok.4%, i wśród nich występuje w większości taka tedencja (zaloguj
się na portal homorandkowy- czegoś takiego nie znajdziesz chyba na hetero-)-
a wśród ludzi normalnych orientacji jest to rzadkość- należy uznać, że jest
to cecha dominująca wśród homo-.
Co to jest w ogóle słuszność zawierania związków? Jak chcą, niech się wiążą.
To ich sprawa. Zauważ jednak, że (choćby ze względu na wspomniany
promiskuizm)- przeciętni homo- nie chcą się afiszować. Chodzą do swoich
klubów, spotykają sie w prywatnych mieszkaniach- i co komu do tego? To nie
oni- i nie w ich imieniu działają takie Biedronie.
Skoro więc w zasadzie jedynym motorem ich związków jest seks- to i nie
dziwne, że taką sensację wywołuje Raczek ze swoim 15 letnim związkiem- bo
jest to wyjątek. Tyle, że nie z powodów, które Ty podałaś.



> I inna sprawa - piszesz, że nie ma w związku homoseksualnym więzi, że to
> tylko rozładowywanie napięć seksualnych. Wychodzisz może z założenia, że
> potrzeba bliskości nie jest immanentną potrzebą człowieka, tylko pojawia
> się jak duch święty, kiedy spotyka się dwoje heteroseksualnych ludzi?

Coś takiego napisałem?

> Moim zdaniem jest odwrotnie - każdy człowiek ma potrzebę bliskości i
> miłości i to ona właśnie powoduje, że człowiek wchodzi w związki,
Prawda. Zgadzam się.

> więc rodzaj tego związku nie jest tu istotny.
Ewidentnie manipulujesz. Czy to może anakolut? Jak wykażesz mi ciągłość
logiczną- to wtedy ja czapkę w dół:-). Medeo- skoro ze zdania:
" każdy człowiek ma potrzebę bliskości i miłości i to ona właśnie powoduje,
że człowiek wchodzi w związki"

miało by wynikać, że rodzaj związku nie gra roli- to
wynika_także_to_że_może_to_być_związek_z_kozą

>Jeżeli kapłan może realizować swoją potrzebę bliskości poprzez modlitwę,
>obcowanie z Bogiem, czy z parafianami, to niby dlaczego nie mogłoby tego
>robić dwoje homoseksualnych ludzi względem siebie?

Analogiczny "kwiatek" jak powyżej:
porównujesz potrzebę bliskości, realizowaną przez kapłana "kapłan może
realizować swoją potrzebę bliskości poprzez modlitwę, obcowanie z Bogiem,
czy z parafianami" z potrzebą bliskości realizowaną przez 2 homo-. Równie
dobrze mogła byś napisać, że kapłan może realizować swoją potrzebę bliskości
np. zarzynając kury na ołtarzu. OK- może, ale kapłan voo-doo.


serdecznie pozdrawiam

Chiron

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


106. Data: 2009-08-28 19:53:23

Temat: Re: redart - pytania o podstawy
Od: "Chiron" <e...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Hanka" <c...@g...com> napisał w wiadomości
news:cd48f2e4-c5e2-4cee-91a8-781b0a3d7107@o6g2000yqj
.googlegroups.com...
On 28 Sie, 08:14, "Chiron" <e...@o...eu> wrote:

> > A tymczasem, bardziej wierze mojemu dawnemu
> > przyjacielowi, gejowi, ktory kochal, i byl kochany,
> > a wzajemny szacunek i uczucie, jakie dane mi
> > bylo obserwowac w jego zwiazku, szokowaly
> > mnie, studentke przybyla z glebokiej prowincji,
> > bardziej niz niecodziennosc ukladu.
> ----------------------------------------------------
---------------------
> Super! I co- oczywiście są razem do dziś- i są sobie wierni? Wspaniale!
> (ironia).

Nie wiem.
Dosc dawno wyjechali RAZEM do innego kraju,
gdzie ich zwiazek mogl zaistniec BEZ IRONII.
Lecz na dzien dzisiejszy nie mam z nimi kontaktu.

> Halinko- zapraszam Cię do wzięcia pod uwagę tego, że często to, co
> obserwujemy- to tylko teatr. Przyjrzyj się ludziom- zapraszam Ciebie do
> eksperymentów: obserwuj, co mówią sobie i o sobie, a co robią. A ni o
> słowa
> tu idzie...

Nie rozmawiasz z nastolatka :)

> > Dwa ciekawe linki:
> zacząłem czytać...no cóż- może uda mi się skończyć wieczorem. Jednak nie
> sprawiły na mnie (na razie) podobnego wrażenia do Twojego...Zacząłem od
> tego
> drugiego: IMO- to nachalna propaganda- tylko dla ludzi inteligentnych,
> choć
> dających sobą manipulować.

KAZDY jest w jakims stopniu manipulowany,
przez otoczenie, okolicznosci, sytuacje
codzienne i ekstremalne.
----------------------------------------------------
---------------------
Być może. Chyba tak. Każdy jest manipulowany. Jednakże: nie każdy się
zmanipulować daje. Znów mi przychodzi na myśl cytat z J.Kaczmarskiego:
"Nie kłam sobie- a nikt cię nie skłamie". Jak ktoś patrzy na świat w sposób
życzeniowy- to będzie osobą łatwą do zmanipulowania. I na odwrót: im
trzeźwiej ktoś patrzy- chcąc po prostu prawdy o sobie, świecie- tym trudniej
nim manipulować.


Mozna przejsc przez zycie wydeptanym
przez przodkow szlakiem. Nie wychylajac sie
ani na milimetr.
Mozna tworzyc, na bazie starego, nowe szlaki,
choc mocno sie przy tym trzeba napracowac,
w dodatku nie majac pewnosci co do czekajacych
po drodze, nowej drodze, i u jej kresu,
efektow tej pracy i doznanych przezyc.

Teksty, ktore zaproponowalam, sa dla mnie
ciekawe dlatego, ze pokazuja ROZNE strony
jednego tematu. Ponadto pozwalaja dostrzec,
jak wielkimi uproszczeniami poslugujemy sie
w zyciu codziennym. Sprowadzajac zagadnienie
do jednego, pejoratywnego z reguly, okreslenia.

Lecz powyzsze niuanse mozna dostrzec wtedy,
gdy poznajemy swiat SWIADOMIE, chlonac
cale jego spektrum, bez monotematycznych
uprzedzen i lekliwych wahan co do miejsca
postawienia kolejnego kroku.

Tak.Kazdy z nas zakresla sobie strefe, w ktorej
porusza sie swobodnie i bez wiekszych watpliwosci.
Mysle jednak, ze czasem warto wyjsc
POZA ten wydreptany pieczolowicie, super
bezpieczny krag, chociazby po to, zeby
sprawdzic, co sie poza nim zmienilo.
----------------------------------------------------
---------------------
Wychodziłem całe życie. A raczej wchodziłem czasem do bezpiecznego kręgu. Do
pewnego momentu. W pewnej chwili zauważyłem, że cały czas przedzieram się
przez chaszcze obok drogi, a zamiast poruszać się naprzód idę nie wiadomo
gdzie i po co, kalecząc się cierniami. Czy coś było inaczej na głównej
drodze? Nie, tak samo ludzie się kochali, kłócili, godzili, nienawidzili-
tylko szli w znanym sobie kierunku- pewnie i spokojnie
pozdrawiam

Chiron


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


107. Data: 2009-08-28 19:56:39

Temat: Re: redart - pytania o podstawy
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Fri, 28 Aug 2009 20:36:48 +0200, Chiron napisał(a):

> Użytkownik "XL" <i...@g...pl> napisał w wiadomości

>> Ja słyszałam o wieloletnim dożywotnim. Tzn wiem. Moja wych. z LO plus
>> wfistka z tegoż LO. Muszę im to przyznać, że podziwiam - były ze soba do
>> końca, jako stare już kobiety - wfistka po długiej chorobie plastyczki
>> (tzn. mojej wych.) "owdowiała" i dalej jest sama...
>
> Ponoć u facetów to tak nie działa. Kobieta może zostać homo- poprzez
> uwiedzenie homoseksualne, nawet w dojrzałym wieku.

Weź nie strasz! - tyle ładnych babek wokoło...
Na szczęscie z nich wszystkich sama się sobie najbardziej podobam ;-PPP

> Mężczyzna praktycznie do
> 30- potem raczej nikłe szanse.Ale i tak u kobiet homo- taki związek jest
> rzadkością, choć ponoć są one sobie dużo bardziej wierne od panów.

Są bardziej romantyczne i chyba też mają bardziej rozwinięty instynkt
opiekuńczy (towarzyszący macierzyńskiemu, samiczemu) - nie opuszczają
partnera/ki li tylko z powodu samego uwiądu ;-)

> serdecznie pozdrawiam
>
> Chiron


--

Ikselka.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


108. Data: 2009-08-28 20:15:10

Temat: Re: redart - pytania o podstawy
Od: "Chiron" <e...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Hanka" <c...@g...com> napisał w wiadomości
news:da174988-0e08-4a60-a33b-80a1f6ef6680@k30g2000yq
f.googlegroups.com...
On 28 Sie, 20:28, "Chiron" <e...@p...com> wrote:
> Pewna redaktorka zarejestrowała się
> na serwisie z homorandkami- i wypisała wspaniałości w rodzaju "lizanie
> rowów" ' "złoty deszcz", etc. To wiele mówi o ludziach tej orientacji-
> jakież to romantyczne!:-)

Powoli zaczynasz zachowywac sie jak rasowy troll.
Cokolwiek, byle polecialo.

Nie wmowisz mi, ze nie wiesz, iz najrozniejsze
perwersje, dewiacje i inne, tak zwane odchyly
od tak zwanej normy, dotycza wszystkich
ukladow, z hetero, jako najliczniejszymi, na czele.
Po co wiec taki naciagany argument?
Zabraklo innych?
----------------------------------------------------
---------------------
----------------------------------------------------
---------------------
Szanowna Pani! Jestem mężczyzną. Gdybym w ogóle wpadł na coś takiego, jak
randka przez internet- nie pisał bym o swoich dewiacjach seksualnych- bo po
pierwsze, raczej żadna kobieta by się na taką ofertę nie złowiła, a po
drugie- właśnie jakowyś moderator potraktował by mnie jak rasowego trolla- i
zbanował. Czy na portalach hetero- są takie ogłoszenia? Z tego, co wiem-
nie. Sam kiedyś zaglądałem na różne z ciekawości- są naprawdę różne i
oryginalne, ale te gejowskie biją je na głowę jeśli chodzi o taką czystą,
strywializowaną, sprowadzoną do czystego seksu w różnych postaciach- treść.
Skoro tak, a reprezentują oni tylko ok.4% społeczności- to potwierdza to IMO
moją tezę, że (i tu pewno znajdzie się trochę wyjątków- ale piszę
generalizując)- są to związki w znakomitej większości bardzo płytkie, gdzie
chodzi w nich tylko o rozładowanie emocji, prostych instynktów. Czy takie są
też związki hetero-? Tak, oczywiście- NIEKTÓRE tak. Pisałaś o wychodzeniu
czasem poza ograniczający krąg. Dalej, śmiało- wyjdź poza "polit- gramotkę"-
zapraszam do otwartej dyskusji, nieskrępowanej jakąkolwiek ideologią,
marksizmem intelektualnym w szczególności

serdecznie pozdrawiam

Chiron


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


109. Data: 2009-08-28 20:21:02

Temat: Re: redart - pytania o podstawy
Od: "Redart" <r...@t...op.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Chiron" <e...@p...com> napisał w wiadomości
news:h79bru$2u9$1@node2.news.atman.pl...
> Ewidentnie manipulujesz. Czy to może anakolut? Jak wykażesz mi ciągłość
> logiczną- to wtedy ja czapkę w dół:-). Medeo- skoro ze zdania:
> " każdy człowiek ma potrzebę bliskości i miłości i to ona właśnie
> powoduje, że człowiek wchodzi w związki"
>
> miało by wynikać, że rodzaj związku nie gra roli- to
> wynika_także_to_że_może_to_być_związek_z_kozą

Dehumanizacja. Widzisz ?
Na jednym z portali ktoś pokazał taki 'liberalizn':
"Mnie to ryba, che, to może sobie nawet spać ze szczotką"
Na co dostał odpowiedź:
"Dziękuję, że porównujesz moją partnerkę do kija".
Sam wpadasz w swoją pułapkę myślenia o związkach homo jako
pozbawionych ludzkiej relacji emocjonalnej czy w ogóle:
relacji ludzkiej. Ciagle masz przed oczami modela z okładki
a nie troskliwego ojca, który dla swojego faceta-partnera
chodzi po leki do apteki i sie martwi, bo są niestety
za drogie, czy też rozwiązuje inne tego typu problemy.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


110. Data: 2009-08-28 20:35:22

Temat: Re: redart - pytania o podstawy
Od: medea <e...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

Chiron pisze:

> Postawiłem tezę, że związki te są ze swej natury niemonogamiczne
> (szczególnie męskie)- co jest delikatnym określeniem, bo cechuje je
> często ogromny promiskuizm- niespotykany u par hetero.

Promiskui_ty_zm masz na myśli? Weź pod uwagę dwie rzeczy - po pierwsze
wiele związków homoseksualnych się nie ujawnia, pozostaje w cieniu. W
ogóle o nich nie wiadomo, bo nie są w żaden sposób rejestrowane, można
się domyślać, że wiele pozornie samotnych osób to są homoseksualiści,
itd. I tak naprawdę o ich faktycznych związkach nic nie wiemy. Ot,
choćby przykład jaki podała XL - związek takich dwóch lesbijek nie jest
w żaden sposób odnotowany, najwyżej w plotkach okolicznych mieszkańców,
i tego typu związki nie pomnażają nam udokumentowanych przykładów, na
których moglibyśmy opierać nasze tezy co do stałości związków
homoseksualnych.
Druga rzecz - związki homoseksualne są napiętnowane społecznie,
niestety, a takie społeczne piętno ma wpływ na ludzkie zachowania. Słaba
jednostka społecznie zepchnięta na margines, będzie się niestety na tym
marginesie utrzymywać, bo będzie się wszędzie czuła zaszczuta i zła. Nie
każdego stać na taką odwagę jak Raczka i jego partnera, poza tym obaj są
osobowościami nieprzeciętnymi, pochodzącymi z ponadprzeciętnie
świadomych i wykształconych rodzin, które pozwoliły im wyrosnąć w
przekonaniu, że inna preferencja seksualna nie decyduje o marności
człowieczeństwa.

> Posiadanie
> powyżej 100 partnerów nie jest tu wyjątkiem. Teraz- skoro populacja
> homoseksualna to tak naprawdę ok.4%, i wśród nich występuje w większości
> taka tedencja (zaloguj się na portal homorandkowy- czegoś takiego nie
> znajdziesz chyba na hetero-)- a wśród ludzi normalnych orientacji jest
> to rzadkość- należy uznać, że jest to cecha dominująca wśród homo-.

Na marginesie - ciekawi mnie po co wchodzisz na takie portale?
Mogę sobie zadać trud i znaleźć Ci setki równoległych portali
heteroseksualnych, w których złote deszcze, rowy, patelnie itd.itp. są
chlebem powszednim.

> Skoro więc w zasadzie jedynym motorem ich związków jest seks

Wybacz, ale nie przekonałeś mnie do tego założenia.
Seks jest jedynym motorem działania generalnie ludzi o niskim
zapotrzebowaniu na bliskość. Idę o zakład, że relatywnie znajdziesz ich
tyle samo wśród homo- jak i heteroseksualnych.

> to i nie
> dziwne, że taką sensację wywołuje Raczek ze swoim 15 letnim związkiem-
> bo jest to wyjątek. Tyle, że nie z powodów, które Ty podałaś.

Raczek wywołuje sensację, ponieważ nasze zacofane społeczeństwo ciągle
jeszcze reaguje na homoseksualizm tak jak Ty i stosunkowo niewiele par
się decyduje na ujawnienie.

> miało by wynikać, że rodzaj związku nie gra roli- to
> wynika_także_to_że_może_to_być_związek_z_kozą

Wiesz, są i tacy, którzy otaczają się zwierzętami, np. kotami, psami, i
to im starcza. Jednak kiedy mówimy o parze homoseksualnej, mówimy o
dwóch istotach równoległych pod względem konstrukcji psychicznej i
wynikających z niej potrzebach, więc tym bardziej nie powinien ich
związek nas dziwić.

> Analogiczny "kwiatek" jak powyżej:
> porównujesz potrzebę bliskości, realizowaną przez kapłana "kapłan może
> realizować swoją potrzebę bliskości poprzez modlitwę, obcowanie z
> Bogiem, czy z parafianami" z potrzebą bliskości realizowaną przez 2
> homo-. Równie dobrze mogła byś napisać, że kapłan może realizować swoją
> potrzebę bliskości np. zarzynając kury na ołtarzu. OK- może, ale kapłan
> voo-doo.

Po prostu nie zrozumiałeś mojego porównania. Czy kapłan voo-doo żyje w
celibacie?

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 . [ 11 ] . 12 ... 20 ... 59


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Re: redart - pytania o podstawy
dobranoc
Dla Vilar
DLA AISZY
PANTA REI

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »