Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Re: redart - pytania o podstawy

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: redart - pytania o podstawy

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 585


« poprzedni wątek następny wątek »

481. Data: 2009-09-17 21:58:53

Temat: Re: redart - pytania o podstawy
Od: "Robakks" <R...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

"Hanka" <c...@g...com>
news:7c3e723f-d21b-443c-a69b-f5a465398cd1@n2g2000vba
.googlegroups.com...
> On 17 Wrz, 21:03, "Robakks" <R...@g...pl> wrote:

>> OK. Przekonałaś mnie. Faktycznie są dwie prawdy:
>> pierwsza, którą odkryłaś, że ja "wszędzie widzę brak serdecznosci"
>> i druga, że ja ' prawie wszędzie widzę serdeczność'
>> Te dwie prawdy sobie zaprzeczają, ale nie mogę Ci wytknąć, że
>> Twoja prawda jest fałszem bowiem gdy napiszę prawdę, że
>> napisałaś nieprawdę to nazwiesz prawdę pomówieniem choć
>> uzasadniam prawdziwość prawdy.
>> Twoja prawda nie może być prawdą bo jest sprzeczna z prawdą.
>> Potwierdzenie prawdy nazywa się falsyfikacja:
>> w głowie istnieje falsyfikat prawdy, a desygnat z poza głowy
>> falsyfikuje się potwierdzając zgodność falsyfikatu z desygnatem.
>> Innymi słowy:
>> W głowie jest MEM. Jeśli mem dotyczy rzeczy realnej to jest falsyfikatem.
>> Jeśli rzecz realna ma swoje odniesienie do rzeczy rzeczywistej
>> (desygnatu) to falsyfikat odnosi się do desygnatu.
>>
>> Twoja prawda nie ma desygnatu a moja ma.
>> Nie jest więc Twoja prawda prawdziwa, a w konfrontacji z moją
>> okazuje się nieprawdą.
>> I co Ty na to? :-)
>> Czy podtrzymujesz swoją prawdę, że "wszędzie widzę brak
>> serdeczności" czy przywalona ciężarem argumentów nie do
>> odrzucenia wycofujesz nazwę na to zdanie i zmieniasz z prawda na
>> nieprawda?
>> Prawdą czy nieprawdą jest, że ja "wszędzie widzę brak serdeczności"?
>> Jeśli napiszesz, że to prawda to powinnaś uzasadnić prawdziwość.
>> Jeśli tego nie zrobisz to potwierdzisz, że nie masz argumentów,
>> a więc zmyśliłaś sobie wbrew prawdzie, że nieprawda jest prawdą.

> Opisalam Ci wyraznie, skad sie wzielo to moje zdanie.
> Jesli nie pasuje Ci moje wytlumaczenie, przykro mi bardzo.
> Lecz nie otrzymasz ode mnie innego.
> :)
> Nie czuje sie przywalona ani argumentami ani koniecznoscia
> udowadniania Tobie, lub komukolwiek, czegokolwiek.
> :)
> Juz Ci kiedys powiedzialam, ze moja dyskusja z Toba na temat
> prawdy jest niemozliwa.
> Podtrzymuje tamto stanowisko.
> Pozostaje przy swojej prawdzie, Tobie pozostawiajac
> Twoja. Jaednak, jkkolwiek bys jej nie nazwal, nie jest
> wspolna z zadna inna prawda, ani tez nie jest jedyna.
>
> Krotko mowiac, nie zgadzam sie z Toba w temacie prawdy.

>> I jak? ;)

> Jak zwykle.
> Z usmiechem i przytupem ;)

>> Robakks
>> *°"˝'´¨˘`˙.^:;~>¤<×÷-.,˛¸

> Alefy wycinam.
> Z nimi nie zgadzam sie tym bardziej.
>
> Hanka

Po cóż więc rozmawiać jeśli jeden z uczestników dyskusji
nie odróżnia kłamstwa od prawdy?
Przecież zdanie: "Robakks wszędzie widzi brak serdecznosci"
jest oczywistą nieprawdą. Przyznałaś sobie prawo głoszenia
nieprawdy o drugim człowieku?
Co z tego masz, że świadomie i z premedytacją prezentujesz publicznie
fałszywe świadectwo przeciw bliźniemu swemu? :)
Edward Robak* z Nowej Huty
~>°<~
miłośnik mądrości

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


482. Data: 2009-09-17 22:12:43

Temat: Re: redart - pytania o podstawy
Od: "Robakks" <R...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


"Paulinka" <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl>
news:h8u4fv$91p$1@atlantis.news.neostrada.pl...
> Robakks pisze:

>> Jeśli sama wierzysz w to co piszesz to jak wyjaśnisz, że ja
>> postrzegam brak szczerej serdeczności u psychopatów (kalek
>> emocjonlnych) i równocześnie obecność serdeczności u tysięcy
>> ludzi, którzy psychopatami nie są?
>> Założyłem stronę "Miłość Ci" na portalu nasza-klasa
>> http://nasza-klasa.pl/profile/14459853
>> i na dzisiaj jest ponad 40.000 wpisów, każdy jeden ciepły i serdeczny.
>> Z okazji 58 rocznicy urodzin 7-mego września otrzymałem ponad
>> 400 listów z życzeniami.
>> Dlaczego piszesz, że "widzę wszędzie brak serdeczności"
>> co jest oczywistym i niepotrzebnym pomówieniem personalnym?

> O tym to można nowy wątek założyć. Na cholerę ludzie zakładają fikcyjne
> profile. I po co ludzie dodają te fikcyjne profile do grona znajomych.
> Kuriozum.
> --
>
> Paulinka

O Tobie Paulinka nic nie można powiedzieć. Ani jaką masz płeć,
ani ile masz lat, gdzie mieszkasz, czym się zajmujesz.
Jesteś 158 razy bardziej fikcyjna od tamtego profilu, gdzie podałem:
wiek, płeć, miasto i pseudonim po którym łatwo dotrzeć do pozostałych
danych osobowych. :-)
Ciebie siostro Paulinko nie ma - hehe
Jesteś memem - byt myślny.
Edward Robak* z Nowej Huty
~>°<~
miłośnik mądrości

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


483. Data: 2009-09-17 22:24:48

Temat: Re: redart - pytania o podstawy
Od: "michal" <6...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Robakks wrote:
...
> OK. Przekonałaś mnie. Faktycznie są dwie prawdy:
> pierwsza, którą odkryłaś, że ja "wszędzie widzę brak serdecznosci"
> i druga, że ja ' prawie wszędzie widzę serdeczność'
> Te dwie prawdy sobie zaprzeczają, ale nie mogę Ci wytknąć, że
> Twoja prawda jest fałszem bowiem gdy napiszę prawdę, że
> napisałaś nieprawdę to nazwiesz prawdę pomówieniem choć
> uzasadniam prawdziwość prawdy.
> Twoja prawda nie może być prawdą bo jest sprzeczna z prawdą.
> Potwierdzenie prawdy nazywa się falsyfikacja:
> w głowie istnieje falsyfikat prawdy, a desygnat z poza głowy
> falsyfikuje się potwierdzając zgodność falsyfikatu z desygnatem.
> Innymi słowy:
> W głowie jest MEM. Jeśli mem dotyczy rzeczy realnej to jest
> falsyfikatem. Jeśli rzecz realna ma swoje odniesienie do rzeczy
> rzeczywistej (desygnatu) to falsyfikat odnosi się do desygnatu.

> Twoja prawda nie ma desygnatu a moja ma.
> Nie jest więc Twoja prawda prawdziwa, a w konfrontacji z moją
> okazuje się nieprawdą.
> I co Ty na to? :-)
> Czy podtrzymujesz swoją prawdę, że "wszędzie widzę brak serdeczności"
> czy przywalona ciężarem argumentów nie do odrzucenia wycofujesz
> nazwę na to zdanie i zmieniasz z prawda na nieprawda?
> Prawdą czy nieprawdą jest, że ja "wszędzie widzę brak serdeczności"?
> Jeśli napiszesz, że to prawda to powinnaś uzasadnić prawdziwość.
> Jeśli tego nie zrobisz to potwierdzisz, że nie masz argumentów,
> a więc zmyśliłaś sobie wbrew prawdzie, że nieprawda jest prawdą.
> I jak? ;)

Tymczasem ja z niemałą satysfakcja odnotowuję, że pomyliłeś się co do
desygnatu o nazwie: falsyfikacja. Wg mojej prawdy, która jest bliższa
desygnatowi, falsyfikacja nie jest potwierdzeniem prawdy. :)

--
pozdrawiam
michał


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


484. Data: 2009-09-17 22:27:06

Temat: Re: redart - pytania o podstawy
Od: "Chiron" <e...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Redart" <r...@t...op.pl> napisał w wiadomości
news:h8tsfo$hlo$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Chiron" <e...@o...eu> napisał w wiadomości
> news:h8is8l$ldu$1@news.onet.pl...
>> ----------------------------------------------------
---------------------------------------
>>
>> Mógłbym_w_ferworze_dyskusji_zrobić_mu_krzywdę. No tak, taki jestem-
>> porywczy drań. Dobrze, że zwrócił się o pomoc do Ciebie- bo i pewno bym
>> mu jakąś krzywdę zrobił:-).
>
> No dobra, czas odgrzać parówki, bo wszyscy pewnie troche zgłodnieli ...
>
> Chiron - wrzuć mie do maszynki i miel, miel mocno ... ;)
>
> A bardziej na serio: ma racje vB - chodziło o odzielenie
> uczuć pierwotnych(jak wstręt, instynktowny lęk) odakceptacji/niekaceptacji
> zjawiska.
> Masz też rację Ty, że posłużyłem się drwiną, nie pozwalając Ci dawać
> prostych odpowiedzi. Możliwe, że tu walnąłem gdzieś nie bardzo,
> poza, którą wtedy przyjąłem była rzeczywiscie charakterystyczna
> - powtórzyłem pewne zachowania ojca (jak sięnad tym zastanowiłem).
>
> No ale nie widzę tu jakichś wielkich traum i 'niewiadomoczego'.
> Czego więc ma dowodzić twój wstręt na myśl o seksie z facetem ?
> Co do parówek - to było daaawno. Jestem jak najbardziej hetero,
> jakbyś miał wątpliwości ;) takie wybryki dorastających chłopców ... ;)


Czy podzielił byś się tymi doświadczeniami ze swoimi dziećmi? Jeśli tak- to
jak byś je przedstawił od strony emocjonalnej- czy jako dobrą zabawę, czy
miłość do drugiego chłopaka, etc?

serdecznie pozdrawiam

Chiron

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


485. Data: 2009-09-17 22:29:53

Temat: Re: redart - pytania o podstawy
Od: "Chiron" <e...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Redart" <r...@t...op.pl> napisał w wiadomości
news:h8ts02$gej$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Chiron" <e...@o...eu> napisał w wiadomości
> news:h8qsk5$tfs$1@news.onet.pl...
>>
>> Użytkownik "Redart" <r...@o...pl> napisał w wiadomości
>> news:h8qsgj$t76$1@news.onet.pl...
>>>
>>> Użytkownik "glob" <r...@g...com> napisał w wiadomości
>>> news:8c0b82e3-1e55-4b03-a62f-b2331cf00481@z34g2000vb
l.googlegroups.com...
>>>
>>>> Już ci mówię dlaczego Ikselcia nie może dotrzeć do innych ludzi, bo
>>>> brakuje jej niektórych części mózgu.
>>> IxI jest matką dwójki dorosłych dzieci i nie ma powodów,
>>> by przypuszczać, że nie wywiązała siedobrze ze swojej roli.
>>> Jakiś czas temu pochowała matkę i nie ma powodów, by
>>> przypuszczać, iż nie okazywała jej empatii.
>>> Zwykły brak szacunku, globie, z Ciebie wychodzi.
>>> Po takich Twoich tekstach ponawiam pytanie: ile Ty masz lat ?
>>> Zachowania podobne do Twoich uchodzą za jakoś tam normalne
>>> u bardzo młodych ludzi, którzy wyrwali się z toksycznego
>>> domu rodzinnego i muszą 'na szybko' zanegować cały świat,
>>> w tym osoby starsze - żeby wypchnąć troche toksyn i na czymś
>>> innym zbudować swoją tożsamość. A Ty ? Utknąłeś gdzieś ?
>>
>> Ile swoją intencją "naprodukowałeś" jego postępowania?
>
> Rozwiń, proszę, swoją tezę.

Odniosłem wrażenie, że glob poczuł się zachęcony Twoim atakiem (bo atakiem
to było) na Iksełkę- i postanowił się "dołożyć"- być może też z chęci
przypodobania się Tobie. Gdyby nie było Twojego postu- nie było by także
postu globa (oczywiście- takie mam przypuszczenie)

serdecznie pozdrawiam

Chiron

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


486. Data: 2009-09-17 22:36:18

Temat: Re: redart - pytania o podstawy
Od: "Chiron" <e...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Redart" <r...@t...op.pl> napisał w wiadomości
news:h8tsfo$hlo$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Chiron" <e...@o...eu> napisał w wiadomości
> news:h8is8l$ldu$1@news.onet.pl...
>> ----------------------------------------------------
---------------------------------------
>>
>> Mógłbym_w_ferworze_dyskusji_zrobić_mu_krzywdę. No tak, taki jestem-
>> porywczy drań. Dobrze, że zwrócił się o pomoc do Ciebie- bo i pewno bym
>> mu jakąś krzywdę zrobił:-).
>
> No dobra, czas odgrzać parówki, bo wszyscy pewnie troche zgłodnieli ...
>
> Chiron - wrzuć mie do maszynki i miel, miel mocno ... ;)
>
> A bardziej na serio: ma racje vB - chodziło o odzielenie
> uczuć pierwotnych(jak wstręt, instynktowny lęk) odakceptacji/niekaceptacji
> zjawiska.
> Masz też rację Ty, że posłużyłem się drwiną, nie pozwalając Ci dawać
> prostych odpowiedzi. Możliwe, że tu walnąłem gdzieś nie bardzo,
> poza, którą wtedy przyjąłem była rzeczywiscie charakterystyczna
> - powtórzyłem pewne zachowania ojca (jak sięnad tym zastanowiłem).
>
> No ale nie widzę tu jakichś wielkich traum i 'niewiadomoczego'.
> Czego więc ma dowodzić twój wstręt na myśl o seksie z facetem ?
> Co do parówek - to było daaawno. Jestem jak najbardziej hetero,
> jakbyś miał wątpliwości ;) takie wybryki dorastających chłopców ... ;)

Kolejna rzecz- wzywając kogoś na pomoc- ustawiasz z góry role: ja jestem
atakujący Ciebie drań (nawet żartobliwe w tym poście: "miel mnie mocno"),
Ty- ofiara, broniąca się przede mną i wołająca na pomoc vonBrauna. A ja
zupełnie nie rozumiem, skąd Ci przyszedł taki pomysł? Poza tym- jeśli
reagujesz emocjonalnie na coś, to znaczy, że znajdujemy się gdzieś blisko
jakiegoś Twojego czułego punktu. To po co mi (i innym) chcesz go pokazać? I
dlaczego w końcu nie chcesz uszanować mojej decyzji odmowy przyjęcia
wyznaczonej mi roli?

serdecznie pozdrawiam

Chiron

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


487. Data: 2009-09-17 22:38:36

Temat: Re: redart - pytania o podstawy
Od: "Chiron" <e...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Redart" <r...@t...op.pl> napisał w wiadomości
news:h8tsfo$hlo$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Chiron" <e...@o...eu> napisał w wiadomości
> news:h8is8l$ldu$1@news.onet.pl...
>> ----------------------------------------------------
---------------------------------------
>>
>> Mógłbym_w_ferworze_dyskusji_zrobić_mu_krzywdę. No tak, taki jestem-
>> porywczy drań. Dobrze, że zwrócił się o pomoc do Ciebie- bo i pewno bym
>> mu jakąś krzywdę zrobił:-).
>
> No dobra, czas odgrzać parówki, bo wszyscy pewnie troche zgłodnieli ...
>
> Chiron - wrzuć mie do maszynki i miel, miel mocno ... ;)
>
> A bardziej na serio: ma racje vB - chodziło o odzielenie
> uczuć pierwotnych(jak wstręt, instynktowny lęk) odakceptacji/niekaceptacji
> zjawiska.
> Masz też rację Ty, że posłużyłem się drwiną, nie pozwalając Ci dawać
> prostych odpowiedzi. Możliwe, że tu walnąłem gdzieś nie bardzo,
> poza, którą wtedy przyjąłem była rzeczywiscie charakterystyczna
> - powtórzyłem pewne zachowania ojca (jak sięnad tym zastanowiłem).
>
> No ale nie widzę tu jakichś wielkich traum i 'niewiadomoczego'.
> Czego więc ma dowodzić twój wstręt na myśl o seksie z facetem ?
> Co do parówek - to było daaawno. Jestem jak najbardziej hetero,
> jakbyś miał wątpliwości ;) takie wybryki dorastających chłopców ... ;)


...i jeszcze jedno. Zgubiłem się. Ogromna prośba: nie odpowiadaj mi już w
tych wątkach. Jeśli możesz- zacznij jakiś nowy- ok?Możemy kontynuować nawet
stare tematy, jeśli chcesz- byle nie w tych "tasiemcowych" wątkach:-)

serdecznie pozdrawiam

Chiron

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


488. Data: 2009-09-17 22:43:00

Temat: Re: redart - pytania o podstawy
Od: glob <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora


Chiron wrote:
> U�ytkownik "Redart" <r...@t...op.pl> napisa� w wiadomo�ci
> news:h8ts02$gej$1@news.onet.pl...
> >
> > U�ytkownik "Chiron" <e...@o...eu> napisa� w wiadomo�ci
> > news:h8qsk5$tfs$1@news.onet.pl...
> >>
> >> U�ytkownik "Redart" <r...@o...pl> napisa� w wiadomo�ci
> >> news:h8qsgj$t76$1@news.onet.pl...
> >>>
> >>> U�ytkownik "glob" <r...@g...com> napisa� w wiadomo�ci
> >>> news:8c0b82e3-1e55-4b03-a62f-b2331cf00481@z34g2000vb
l.googlegroups.com...
> >>>
> >>>> Ju� ci m�wi� dlaczego Ikselcia nie mo�e dotrze� do innych ludzi, bo
> >>>> brakuje jej niekt�rych cz�ci m�zgu.
> >>> IxI jest matk� dw�jki doros�ych dzieci i nie ma powod�w,
> >>> by przypuszcza�, �e nie wywi�za�a siedobrze ze swojej roli.
> >>> Jaki� czas temu pochowa�a matk� i nie ma powod�w, by
> >>> przypuszcza�, i� nie okazywa�a jej empatii.
> >>> Zwyk�y brak szacunku, globie, z Ciebie wychodzi.
> >>> Po takich Twoich tekstach ponawiam pytanie: ile Ty masz lat ?
> >>> Zachowania podobne do Twoich uchodzďż˝ za jakoďż˝ tam normalne
> >>> u bardzo m�odych ludzi, kt�rzy wyrwali si� z toksycznego
> >>> domu rodzinnego i musz� 'na szybko' zanegowa� ca�y �wiat,
> >>> w tym osoby starsze - �eby wypchn�� troche toksyn i na czym�
> >>> innym zbudowa� swoj� to�samo��. A Ty ? Utkn��e� gdzie� ?
> >>
> >> Ile swoj� intencj� "naprodukowa�e�" jego post�powania?
> >
> > Rozwiďż˝, proszďż˝, swojďż˝ tezďż˝.
>
> Odnios�em wra�enie, �e glob poczu� si� zach�cony Twoim atakiem (bo
atakiem
> to by�o) na Ikse�k�- i postanowi� si� "do�o�y�"- by� mo�e te�
z ch�ci
> przypodobania si� Tobie. Gdyby nie by�o Twojego postu- nie by�o by tak�e
> postu globa (oczywi�cie- takie mam przypuszczenie)
>
> serdecznie pozdrawiam
>
> Chiron

Te gorące wytryski które co wieczór połykasz naprawdę ci szkodzą, może
powinieneś odsapnąć na chwilę.




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


489. Data: 2009-09-17 23:33:00

Temat: Re: redart - pytania o podstawy
Od: vonBraun <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Chiron wrote:

/.../
> Kolejna rzecz- wzywając kogoś na pomoc- ustawiasz z góry role: ja jestem
> atakujący Ciebie drań (nawet żartobliwe w tym poście: "miel mnie
> mocno"), Ty- ofiara, broniąca się przede mną i wołająca na pomoc
> vonBrauna.

Niektóre wypowiedzi Redarta były w moim odczuciu żartem, mającym
przekazać jednak pewne treści (także mnie). Odnoszę wrażenie, że
komunikaty metaforyczne sprawiły Ci tu trudność. Sądzę, że nie od razu
Twoi rozmówcy orientują się jak dokładnie trzeba formułować myśli i jak
ustawiać komplikację treści metaforycznych.

Piszę to aby zmniejszyć prawdopodobieństwo kolejnych Twoich przypuszczeń
dotyczących jakiś silnych a nieuświadomionych emocji u twojego rozmówcy
akurat w tej rozmowie (bo w końcu chyba każdy jakieś tam miewa of korz).

> A ja zupełnie nie rozumiem, skąd Ci przyszedł taki pomysł?
> Poza tym- jeśli reagujesz emocjonalnie na coś,

To że POKAZANO ci treści emocjonalne, nie oznacza, że pokazujący uczynił
to bez kontroli emocjonalnej...

> to znaczy, że znajdujemy
> się gdzieś blisko jakiegoś Twojego czułego punktu.

...Nawet jeśli jest tu czuły punkt, to jak sądzę dotyczy on reakcji na
stereotyp (tu: "wstręt=dowód" + co gorsza pokazanie tego jako chwyt
wychowawczy wobec bogu ducha winnego nieletniego) - w istocie jestem pod
wrażeniem jak klarownie Redart pokazał o co chodzi (zamierzam 'podkraść'
jego pomysł do własnych celów za zgodą Autora :-) . W pełni podzielam
zresztą "czułość" tego punktu.

> To po co mi (i
> innym) chcesz go pokazać? I dlaczego w końcu nie chcesz uszanować mojej
> decyzji odmowy przyjęcia wyznaczonej mi roli?

Nie wypowiem się za twojego dyskutanta, ale sam nieco bym się zdziwił,
gdybym spokojnie napisał sobie fajnego posta, naturalistycznie
przedstawiającego to o co mi chodzi, potem ku mojemu zdziwieniu
dowiedział się, że dyskusja o tym może MI(!!!) .... zaszkodzić. :-O

pozdrawiam
vonBraun

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


490. Data: 2009-09-18 04:10:28

Temat: Re: redart - pytania o podstawy
Od: "Robakks" <R...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik wywrote:
> Robakks wrote:

>> ...
>> OK. Przekonałaś mnie. Faktycznie są dwie prawdy:
>> pierwsza, którą odkryłaś, że ja "wszędzie widzę brak serdecznosci"
>> i druga, że ja ' prawie wszędzie widzę serdeczność'
>> Te dwie prawdy sobie zaprzeczają, ale nie mogę Ci wytknąć, że
>> Twoja prawda jest fałszem bowiem gdy napiszę prawdę, że
>> napisałaś nieprawdę to nazwiesz prawdę pomówieniem choć
>> uzasadniam prawdziwość prawdy.
>> Twoja prawda nie może być prawdą bo jest sprzeczna z prawdą.
>> Potwierdzenie prawdy nazywa się falsyfikacja:
>> w głowie istnieje falsyfikat prawdy, a desygnat z poza głowy
>> falsyfikuje się potwierdzając zgodność falsyfikatu z desygnatem.
>> Innymi słowy:
>> W głowie jest MEM. Jeśli mem dotyczy rzeczy realnej to jest
>> falsyfikatem. Jeśli rzecz realna ma swoje odniesienie do rzeczy
>> rzeczywistej (desygnatu) to falsyfikat odnosi się do desygnatu.
>
>> Twoja prawda nie ma desygnatu a moja ma.
>> Nie jest więc Twoja prawda prawdziwa, a w konfrontacji z moją
>> okazuje się nieprawdą.
>> I co Ty na to? :-)
>> Czy podtrzymujesz swoją prawdę, że "wszędzie widzę brak serdeczności"
>> czy przywalona ciężarem argumentów nie do odrzucenia wycofujesz
>> nazwę na to zdanie i zmieniasz z prawda na nieprawda?
>> Prawdą czy nieprawdą jest, że ja "wszędzie widzę brak serdeczności"?
>> Jeśli napiszesz, że to prawda to powinnaś uzasadnić prawdziwość.
>> Jeśli tego nie zrobisz to potwierdzisz, że nie masz argumentów,
>> a więc zmyśliłaś sobie wbrew prawdzie, że nieprawda jest prawdą.
>> I jak? ;)


> Tymczasem ja z niemałą satysfakcja odnotowuję, że pomyliłeś się co do
> desygnatu o nazwie: falsyfikacja. Wg mojej prawdy, która jest bliższa
> desygnatowi, falsyfikacja nie jest potwierdzeniem prawdy. :)


Prawda to relacja pomiędzy NAZWĄ, a rzeczą nazywaną.
Tożsamość to zgodność NAZWY z rzeczą nazywaną.
NAZWA jest falsyfikatem rzeczy nazywanej.
Relacja prawdy dokonuje się w świadomości człowieka.
To relacja tożsamościowa:
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Prawdą jest, że ta konkretna NAZWA (falsyfikat) dotyczy tej
konkretnej rzeczy (obiekt, desygnat).
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Odnajdywanie obiektów prawdziwych według NAZWY nazywa się
falsyfikowanie.
. . .
komentarz:
To że jakiś anonim okrzyknie bez uzasadnienia prawdziwości,
że falsyfikowanie nie jest potwierdzaniem zgodności nazwy
z rzeczą nazywaną - nie ma żadnego znaczenia.
Takie okrzykiwanie to pieniactwo.
Pieniacz okrzykuje czym prawda nie jest, ale nie umie uzasadnić
czym prawda jest, a niewiedza nie jest wiedzą. To pyskówka
a więc nowomowa bez desygnatów.
przykład:
"Ja wiem lepiej" okrzykuje pieniacz.
"Co wiesz?" - pyta pieniacza człowiek?
"gówno" - odpowiada pieniacz i rechocze radośnie
"wiem, że nic nie wiem"
"to spier dalaj" odpowiada człowiek i kopie pieniacza w dupę. :-)
Pieniacz podkula ogon i odchodzi skomląc.
. . .
i jak Ci się podoba przykład anonimie wycinający na SCI podpisy
autoryzujące cytaty?
Czy czujesz, że zasłużyłeś aby Cię kopnąć w dupę i nazwać głupcem?
hę? :-)
Edward Robak* z Nowej Huty
~>°<~
miłośnik mądrości

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 40 ... 48 . [ 49 ] . 50 ... 59


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Re: redart - pytania o podstawy
dobranoc
Dla Vilar
DLA AISZY
PANTA REI

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja

zobacz wszyskie »