Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Re: redart - pytania o podstawy

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: redart - pytania o podstawy

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 585


« poprzedni wątek następny wątek »

551. Data: 2009-09-19 11:01:41

Temat: Re: redart - pytania o podstawy
Od: vonBraun <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Chiron wrote:

>
> Użytkownik "vonBraun" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:h914rn$rb4$1@inews.gazeta.pl...
> Chiron wrote:
>
>>
>> Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
>> news:h8vh1o$hhf$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>>
>>> Chiron pisze:
>>>
>>>> Czy podzielił byś się tymi doświadczeniami ze swoimi dziećmi? Jeśli
>>>> tak- to jak byś je przedstawił od strony emocjonalnej- czy jako
>>>> dobrą zabawę, czy miłość do drugiego chłopaka, etc?
>>>
>>>
>>>
>>> Przecież napisał "dziecięce wybryki dorastających chłopców". To
>>> raczej naturalny u dzieci etap rozwoju, związany z poznawaniem i
>>> akceptacją swojego ciała. Ja też mam takie doświadczenia. Ty nie?
>>>
>>> Ewa
>>
>>
>>
>> Dziewczyny prowadziły się za rękę, całowały, obściskiwały. Medeo-
>> chłopcy są inni. Słyszałem o takich rzeczach od chłopaków z
>> poprawczaka- jednak ten, który był bierny- nazywany bywał po prostu
>> cwelem- i był poza nawiasem. Wspominając swoje dzieciństwo i lata
>> młodzieńcze- gdyby ktoś z moich znajomych zaczął innego...dotykać-
>> dostał by po prostu w gębę.
>> W wieku, kiedy się stroniło od dziewcząt- i tak do zabaw w doktora one
>> były niezbędne:-)
>>
>> serdecznie pozdrawiam
>>
>> Chiron
>>
> Ok. Jesteś hetero do szpiku kości i nikt w to nie wątpi ;-). Nawiasem
> nie trzeba poprawczaka aby bawić się w zabawy seksualne z chłopcami i
> nie trzeba być potem bi- albo utajonym homo-. W mojej klasie było dwóch
> chłopaków którzy zabawiali się tak przez jakiś czas i żadnemu z nich nie
> przeszkodziło to potem rozwinąć zainteresowań jak najbardziej hetero.
> A gdyby nawet rozwineli inne?
> W czym problem???
>
> pozdrawiam
> vonBraun
>
> ----------------------------------------------------
-------------------------------------------
>
> Zdefiniuj proszę "problem".

Identyfikujesz te zjawiska jako margines społeczny rodem z poprawczaka,
kojarzący się z rolą 'cwela' naznaczając je w ten sposób wartościująco.
IMHO - zjawisko to nie jest rodem z poprawczaka i nie musi się kojarzyć
z rolą cwela. Co więcej jeśli pokazuje komuś, że w istocie ma orientację
homoseksualną, to pytam co by się stało? W czym problem?


> Czuję się w jakiś sposób przez Ciebie
> atakowany- tylko nie mogę dociec- za co?

Jak czyjesz się atakowany, to może 'wybierz' sobie inne 'czucie się' i
będzie można rozmawiać bez tego 'poczucia'.

pozdrawiam
vonBraun

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


552. Data: 2009-09-19 11:57:35

Temat: Re: redart - pytania o podstawy
Od: "michal" <6...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Chiron wrote:
>> Dziewczyny prowadziły się za rękę, całowały, obściskiwały. Medeo-
>> chłopcy są inni. Słyszałem o takich rzeczach od chłopaków z
>> poprawczaka- jednak ten, który był bierny- nazywany bywał po prostu
>> cwelem- i był poza nawiasem. Wspominając swoje dzieciństwo i lata
>> młodzieńcze- gdyby ktoś z moich znajomych zaczął innego...dotykać-
>> dostał by po prostu w gębę. W wieku, kiedy się stroniło od dziewcząt- i
>> tak do zabaw w doktora
>> one były niezbędne:-)
> Ok. Jesteś hetero do szpiku kości i nikt w to nie wątpi ;-). Nawiasem
> nie trzeba poprawczaka aby bawić się w zabawy seksualne z chłopcami i
> nie trzeba być potem bi- albo utajonym homo-. W mojej klasie było
> dwóch chłopaków którzy zabawiali się tak przez jakiś czas i żadnemu z
> nich nie przeszkodziło to potem rozwinąć zainteresowań jak
> najbardziej hetero. A gdyby nawet rozwineli inne?
> W czym problem???
> ----------------------------------------------------
-------------------------------------------
> Zdefiniuj proszę "problem". Czuję się w jakiś sposób przez Ciebie
> atakowany- tylko nie mogę dociec- za co?

Spróbuję ulec modzie i odpowiedzieć "za vB", tylko że jest niewielkie
prawdopodobieństwo, że trafnie oceniam, co ma na myśli:
Otóż vonBraun z przynależną mu kulturą osobistą chce Ci w uprzejmy sposób
dać do zrozumienia, że Twój stosunek do zjawiska homoseksualizmu podyktowany
stereotypami jest typowy dla zachowań homofobicznych.

Niejaki "Weinberg pod nazwą homofofobia opisał obsesyjny lęk przed
zetknięciem się z osobami homoseksualnymi, lęk przed własnym
homoseksualizmem oraz byciem skategoryzowanym jako osoba homoseksualna.
Homofobia w takim rozumieniu stanowi partykularny rodzaj fobii izolowanej na
równi z innymi fobiami" (cytat z Wiki)

Ty w tym problemu jednak nie zobaczysz. Założę się. Bo czujesz się
atakowany. :)

--
pozdrawiam
michał

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


553. Data: 2009-09-19 14:17:26

Temat: Re: redart - pytania o podstawy
Od: "Chiron" <e...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "vonBraun" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:h928o9$gs$1@inews.gazeta.pl...
Chiron wrote:

>
> Użytkownik "vonBraun" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:h914rn$rb4$1@inews.gazeta.pl...
> Chiron wrote:
>
>>
>> Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
>> news:h8vh1o$hhf$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>>
>>> Chiron pisze:
>>>
>>>> Czy podzielił byś się tymi doświadczeniami ze swoimi dziećmi? Jeśli
>>>> tak- to jak byś je przedstawił od strony emocjonalnej- czy jako dobrą
>>>> zabawę, czy miłość do drugiego chłopaka, etc?
>>>
>>>
>>>
>>> Przecież napisał "dziecięce wybryki dorastających chłopców". To raczej
>>> naturalny u dzieci etap rozwoju, związany z poznawaniem i akceptacją
>>> swojego ciała. Ja też mam takie doświadczenia. Ty nie?
>>>
>>> Ewa
>>
>>
>>
>> Dziewczyny prowadziły się za rękę, całowały, obściskiwały. Medeo- chłopcy
>> są inni. Słyszałem o takich rzeczach od chłopaków z poprawczaka- jednak
>> ten, który był bierny- nazywany bywał po prostu cwelem- i był poza
>> nawiasem. Wspominając swoje dzieciństwo i lata młodzieńcze- gdyby ktoś z
>> moich znajomych zaczął innego...dotykać- dostał by po prostu w gębę.
>> W wieku, kiedy się stroniło od dziewcząt- i tak do zabaw w doktora one
>> były niezbędne:-)
>>
>> serdecznie pozdrawiam
>>
>> Chiron
>>
> Ok. Jesteś hetero do szpiku kości i nikt w to nie wątpi ;-). Nawiasem
> nie trzeba poprawczaka aby bawić się w zabawy seksualne z chłopcami i
> nie trzeba być potem bi- albo utajonym homo-. W mojej klasie było dwóch
> chłopaków którzy zabawiali się tak przez jakiś czas i żadnemu z nich nie
> przeszkodziło to potem rozwinąć zainteresowań jak najbardziej hetero.
> A gdyby nawet rozwineli inne?
> W czym problem???
>
> pozdrawiam
> vonBraun
> ----------------------------------------------------
-----------------------------
>
>
> Zachodzę w um:-) - w jaki sposób wszedłeś w posiadanie takiej informacji o
> ich wzajemnych skłonnościach homodeksualnych (co oczywiście mogło być
> widoczne- choć mógł to być też pozór), ale przede wszystkim- o praktykach?
>
> serdecznie pozdrawiam
>
> Chiron

Niestety jeśli masz nadzieję na jakąś prostą psychoanalizę spalą tu się
one na panewce.:-)
----------------------------------------------------
----------------------------------
Skąd taki pomysł? Unikam "internetowej psychoanalizy". Pożytku z niej
niewiele- przy ewentualnych możliwych dużych szkodach.



Z tego co pamiętam najpiew jakieś wścibskie dziewczyny podejrzały ich w
szkole w jakimś zakamarku i doniosły zaufanym kolegom. Potem wiedzieli
już o tym kumple bo też mi 'donosili'. Wreszcie jeden zaproponował mi tą
zabawę - ze skutkiem takim jaki stosowano w twojej piaskownicy - jednak
jak pamiętam bez zbytniej złości - chciałem go tylko skutecznie
zniechęcić.W sumie więc miałem dość informacji jak sądzę. Pozostali
jednak moimi kumplami, a przyjaciółmi nie byli tylko dlatego, że nie
pasowali mi 'osobowościowo'. Z każdym z nich jednak przesiedziałem
trochę w jednej ławce, chodziliśmy do siebie do domów. Dzięki kontaktom
z jednym z nich przez NK wiem, że założyli rodziny i mają dzieci.

pozdrawiam
vonBraun
----------------------------------------------------
--------------------------------------
OK- odnoszę wrażenie, że traktujecie mnie z Redartem jako jakiegoś pogromcę
homoseksualistów. Czy tak? Jeśli tak- to skąd masz taki pomysł?

serdecznie pozdrawiam

Chiron

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


554. Data: 2009-09-19 14:18:50

Temat: Re: redart - pytania o podstawy
Od: "Chiron" <e...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "michal" <6...@g...pl> napisał w wiadomości
news:h929tt$4b0$1@inews.gazeta.pl...
> Chiron wrote:
>>>>>>> Czy podzielił byś się tymi doświadczeniami ze swoimi dziećmi?
>>>>>>> Jeśli tak- to jak byś je przedstawił od strony emocjonalnej- czy
>>>>>>> jako dobrą zabawę, czy miłość do drugiego chłopaka, etc?
>>>>>>>> Przecież napisał "dziecięce wybryki dorastających chłopców". To
>>>>>> raczej naturalny u dzieci etap rozwoju, związany z poznawaniem i
>>>>>> akceptacją swojego ciała. Ja też mam takie doświadczenia. Ty nie?
>>>>> Pewnie każdy z nas ma, a nie wszyscy chcą się przyznać do tego. Ja
>>>>> tam wolę
>>>>> się przyznać. :)
>>>> zapewniam Cię- z mojej piaskownicy by Cię wykopano, jakbyś takich
>>>> doświadczeń szukał
>
>>> Na naszym podwórku nie było ochroniarzy. :)
>
>> I nie było zasad, sądząc z tego, co piszesz. U nas były. Stare
>> Śródmieście Łodzi. Bez pieniędzy dało radę przeżyć- bez zasad- nie
>
> A jakie zasady były na Twoim podwórku?
>
> --
> pozdrawiam
> michał


Bardzo proste:
nie donosić, nie interesować się cudzym rozporkiem, postępować honorowo, nie
"pękać"

serdecznie pozdrawiam

Chiron

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


555. Data: 2009-09-19 14:27:36

Temat: Re: redart - pytania o podstawy
Od: "Chiron" <e...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "vonBraun" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:h92dms$gql$1@inews.gazeta.pl...
Chiron wrote:

>
> Użytkownik "vonBraun" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:h914rn$rb4$1@inews.gazeta.pl...
> Chiron wrote:
>
>>
>> Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
>> news:h8vh1o$hhf$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>>
>>> Chiron pisze:
>>>
>>>> Czy podzielił byś się tymi doświadczeniami ze swoimi dziećmi? Jeśli
>>>> tak- to jak byś je przedstawił od strony emocjonalnej- czy jako dobrą
>>>> zabawę, czy miłość do drugiego chłopaka, etc?
>>>
>>>
>>>
>>> Przecież napisał "dziecięce wybryki dorastających chłopców". To raczej
>>> naturalny u dzieci etap rozwoju, związany z poznawaniem i akceptacją
>>> swojego ciała. Ja też mam takie doświadczenia. Ty nie?
>>>
>>> Ewa
>>
>>
>>
>> Dziewczyny prowadziły się za rękę, całowały, obściskiwały. Medeo- chłopcy
>> są inni. Słyszałem o takich rzeczach od chłopaków z poprawczaka- jednak
>> ten, który był bierny- nazywany bywał po prostu cwelem- i był poza
>> nawiasem. Wspominając swoje dzieciństwo i lata młodzieńcze- gdyby ktoś z
>> moich znajomych zaczął innego...dotykać- dostał by po prostu w gębę.
>> W wieku, kiedy się stroniło od dziewcząt- i tak do zabaw w doktora one
>> były niezbędne:-)
>>
>> serdecznie pozdrawiam
>>
>> Chiron
>>
> Ok. Jesteś hetero do szpiku kości i nikt w to nie wątpi ;-). Nawiasem
> nie trzeba poprawczaka aby bawić się w zabawy seksualne z chłopcami i
> nie trzeba być potem bi- albo utajonym homo-. W mojej klasie było dwóch
> chłopaków którzy zabawiali się tak przez jakiś czas i żadnemu z nich nie
> przeszkodziło to potem rozwinąć zainteresowań jak najbardziej hetero.
> A gdyby nawet rozwineli inne?
> W czym problem???
>
> pozdrawiam
> vonBraun
>
> ----------------------------------------------------
-------------------------------------------
>
> Zdefiniuj proszę "problem".

Identyfikujesz te zjawiska jako margines społeczny rodem z poprawczaka,
kojarzący się z rolą 'cwela' naznaczając je w ten sposób wartościująco.
IMHO - zjawisko to nie jest rodem z poprawczaka i nie musi się kojarzyć
z rolą cwela. Co więcej jeśli pokazuje komuś, że w istocie ma orientację
homoseksualną, to pytam co by się stało? W czym problem?
----------------------------------------------------
---------------------------------------------------
Napisałem, że znam je z marginesu. Młodzi chłopcy- na wzór piesków chcący
zaznaczyć swoją dominację. To był przykład ludzi hetero- wykazujących
czasowo zachowania homo-. OK- nie musi się to kojarzyć z poprawczakiem. Są
homoseksualiści- bo taką mają orientację. Mnie osobiście to nie przeszkadza-
bo i w czym? Tak, jak napisał Redart- obrzydzenie może spowodować np widok
kikuta rączki inwalidy. Bo czymś w rodzaju inwalidztwa jest homoseksualizm,
w mojej opinii- i zachodzi tu podobna zasada do inwalidy z kikutem: nie moja
sprawa, nie interesuje mnie- dokąd nie podtyka mi swojego kikuta pod nos.
Zauważ proszę, że i inwalidzi z kikutami i do pewnego momentu
homoseksualiści- nie demonstrowali z radością na ulicach swoich...ułomności.
Problem się rozpoczął od momentu żądania przywilejów dla homoseksualistów

> Czuję się w jakiś sposób przez Ciebie atakowany- tylko nie mogę dociec- za
> co?

Jak czyjesz się atakowany, to może 'wybierz' sobie inne 'czucie się' i
będzie można rozmawiać bez tego 'poczucia'.

pozdrawiam
vonBraun
----------------------------------------------------
------------------------------------------
Tak czuję. Jeśli potrafisz sam zmienić swoje czucie- to naucz mnie, proszę

serdecznie pozdrawiam

Chiron

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


556. Data: 2009-09-19 14:39:42

Temat: Re: redart - pytania o podstawy
Od: "Chiron" <e...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "michal" <6...@g...pl> napisał w wiadomości
news:h92gvj$rrf$1@inews.gazeta.pl...
> Chiron wrote:
>>> Dziewczyny prowadziły się za rękę, całowały, obściskiwały. Medeo-
>>> chłopcy są inni. Słyszałem o takich rzeczach od chłopaków z
>>> poprawczaka- jednak ten, który był bierny- nazywany bywał po prostu
>>> cwelem- i był poza nawiasem. Wspominając swoje dzieciństwo i lata
>>> młodzieńcze- gdyby ktoś z moich znajomych zaczął innego...dotykać-
>>> dostał by po prostu w gębę. W wieku, kiedy się stroniło od dziewcząt- i
>>> tak do zabaw w doktora
>>> one były niezbędne:-)
>> Ok. Jesteś hetero do szpiku kości i nikt w to nie wątpi ;-). Nawiasem
>> nie trzeba poprawczaka aby bawić się w zabawy seksualne z chłopcami i
>> nie trzeba być potem bi- albo utajonym homo-. W mojej klasie było
>> dwóch chłopaków którzy zabawiali się tak przez jakiś czas i żadnemu z
>> nich nie przeszkodziło to potem rozwinąć zainteresowań jak
>> najbardziej hetero. A gdyby nawet rozwineli inne?
>> W czym problem???
>> ----------------------------------------------------
-------------------------------------------
>> Zdefiniuj proszę "problem". Czuję się w jakiś sposób przez Ciebie
>> atakowany- tylko nie mogę dociec- za co?
>
> Spróbuję ulec modzie i odpowiedzieć "za vB", tylko że jest niewielkie
> prawdopodobieństwo, że trafnie oceniam, co ma na myśli:
> Otóż vonBraun z przynależną mu kulturą osobistą chce Ci w uprzejmy sposób
> dać do zrozumienia, że Twój stosunek do zjawiska homoseksualizmu
> podyktowany
> stereotypami jest typowy dla zachowań homofobicznych.
>
> Niejaki "Weinberg pod nazwą homofofobia opisał obsesyjny lęk przed
> zetknięciem się z osobami homoseksualnymi, lęk przed własnym
> homoseksualizmem oraz byciem skategoryzowanym jako osoba homoseksualna.
> Homofobia w takim rozumieniu stanowi partykularny rodzaj fobii izolowanej
> na
> równi z innymi fobiami" (cytat z Wiki)
>
> Ty w tym problemu jednak nie zobaczysz. Założę się. Bo czujesz się
> atakowany. :)
>
> --
> pozdrawiam
> michał


No właśnie, Michale. Semantyka, panie- semantyka. W dawnych czasach, kiedy
jeszcze słowa znaczyły to, co znaczyły- sodomita to był ktoś współżyjący ze
zwierzęciem lub drugą osobą tej samej płci, a homoseksualizm znaczyło tyle,
co zboczenie. Czy zmieniła się istota sodomii czy zboczenia? Nie, zmieniono
znaczenie określenia. W czasach, w któych przyszło nam tu ze sobą pisywać
już Mądrzejsi Od Nas kombinują, żeby "bzykanie" małpki nie nazywać sodomią,
a ludzi nazywających homoseksualistów zwyczajnie zboczeńcami- zamykać w
tiurmach za mowę nienawiści- albo przymusowo leczyć w psychuszkach. Takie
czasowniki, panie Michale. Larum grają!:-)

serdecznie pozdrawiam

Chiron

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


557. Data: 2009-09-19 14:48:20

Temat: Re: redart - pytania o podstawy
Od: "Chiron" <e...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "vonBraun" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:h927fu$pto$1@inews.gazeta.pl...
Chiron wrote:
/.../
> Nie trafia to do mnie wcale. No trudno. Może po prostu- skoro odpowiadasz
> już za Redarta, i go doskonale rozumiesz- może po prostu Ty odpowiesz:
> dlaczego tak bardzo (mimo mojego sprzeciwu, którego nie chce uszanować-
> dlaczego nie chce?) Redart chce ze mną ten temat kontynuować? Włożył w to
> trochę wysiłku- pomimo mojego oporu. Dlaczego?! Nasuwa mi to pewne
> podejrzenia- (jak napisałeś: moje projekcje- może i tak), mam jednak na
> tyle pokory, żeby zdawać sobie sprawę, że nie muszą być prawdziwe- i
> dlatego czekam na odpowiedź Redarta (jego pełnomocnika ewentualnie:-) )
>
> serdecznie pozdrawiam
>
> Chiron
Napiszę więc za siebie, lecz nie zdziwię się jeśli twój rozmówca będzie
widział to jakoś podobnie - choć zapewne bardziej 'subtelnie' bo ja
chwytam tu jak sądzę tylko główną idee.

Kiedyś, wiele lat temu napisałem na grupie o jakimś japońskim kanibalu,
że nie chcę się nawet wgłebiać w jego motywacje bo budzą mój wstręt.
Zwrócono mi wtedy uwagę, że w ten sposób mam niewielkie szansę na
zrozumienie zjawiska blokując sobie do niego dostęp. Zastępuję w efekcie
zrozumienie stereotypem. Mogę wybrać of korz, czy chcę to zrozumieć czy
nie, ale lepiej, żebym zrobił to świadomie.
IMHO twój rozmówca mówi o czymś podobnym - ma tu do zaoferowania swoje
rozumienie problemu z którym się skonfrontował i może Ci je przekazać.
----------------------------------------------------
-------------------------------------
Nie chcę wchodzić do świata kanibala, homoseksualisty, seryjnego mordercy,
paranoika, etc. Zbytnio chyba dołują mnie takie eksperymenty. Redart
skonfrontował się z homoseksualizmem- i nie może mi tego przekazać. A
raczej: ja tego nie mogę przyjąć. To jego doświadczenie, jego prawda na jego
życie. Nie moja.


Nie wiem jak przekazać Ci że dla mnie też byłoby to ważne - to trochę
tak jakbym miał na zbyciu gadżet który pozwoli kumplowi oszczędzić 50%
paliwa w samochodzie, a on miałby jakieś niezrozumiałe opory przed jego
zainstalowaniem - poświęciłbym trochę czasu aby go przekonać że warto,
nawet jakby mi mówił, że woli o tym nie rozmawiać, albo podejrzewał, że
chcę pozbyć się złomu lub występuję w interesie producenta;-).

pozdrawiam
vonBraun
----------------------------------------------------
---------------------------------------
To Ty wartościujesz- i nadajesz znaczenie pewnym rzeczom po swojemu. Ja- po
swojemu. Dla niejednego chińczyka pewno radością było by podanie mi czy
Tobie pieczonego szczura. Możesz przyjąć poczęstunek- Twoja rzecz. Mnie nie
ciakawi, jak on smakuje. Ba! Sama myśl napawa mnie obrzydzeniem. Dlaczego
chcesz mi tego pieczonego szczura wcisnąć na siłę (czy Redart)?

serdecznie pozdrawiam

Chiron

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


558. Data: 2009-09-19 15:44:24

Temat: Re: redart - pytania o podstawy
Od: "Chiron" <e...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "michal" <6...@g...pl> napisał w wiadomości
news:h92gvj$rrf$1@inews.gazeta.pl...
> Chiron wrote:
>>> Dziewczyny prowadziły się za rękę, całowały, obściskiwały. Medeo-
>>> chłopcy są inni. Słyszałem o takich rzeczach od chłopaków z
>>> poprawczaka- jednak ten, który był bierny- nazywany bywał po prostu
>>> cwelem- i był poza nawiasem. Wspominając swoje dzieciństwo i lata
>>> młodzieńcze- gdyby ktoś z moich znajomych zaczął innego...dotykać-
>>> dostał by po prostu w gębę. W wieku, kiedy się stroniło od dziewcząt- i
>>> tak do zabaw w doktora
>>> one były niezbędne:-)
>> Ok. Jesteś hetero do szpiku kości i nikt w to nie wątpi ;-). Nawiasem
>> nie trzeba poprawczaka aby bawić się w zabawy seksualne z chłopcami i
>> nie trzeba być potem bi- albo utajonym homo-. W mojej klasie było
>> dwóch chłopaków którzy zabawiali się tak przez jakiś czas i żadnemu z
>> nich nie przeszkodziło to potem rozwinąć zainteresowań jak
>> najbardziej hetero. A gdyby nawet rozwineli inne?
>> W czym problem???
>> ----------------------------------------------------
-------------------------------------------
>> Zdefiniuj proszę "problem". Czuję się w jakiś sposób przez Ciebie
>> atakowany- tylko nie mogę dociec- za co?
>
> Spróbuję ulec modzie i odpowiedzieć "za vB", tylko że jest niewielkie
> prawdopodobieństwo, że trafnie oceniam, co ma na myśli:
> Otóż vonBraun z przynależną mu kulturą osobistą chce Ci w uprzejmy sposób
> dać do zrozumienia, że Twój stosunek do zjawiska homoseksualizmu
> podyktowany
> stereotypami jest typowy dla zachowań homofobicznych.
>
> Niejaki "Weinberg pod nazwą homofofobia opisał obsesyjny lęk przed
> zetknięciem się z osobami homoseksualnymi, lęk przed własnym
> homoseksualizmem oraz byciem skategoryzowanym jako osoba homoseksualna.
> Homofobia w takim rozumieniu stanowi partykularny rodzaj fobii izolowanej
> na
> równi z innymi fobiami" (cytat z Wiki)
>
> Ty w tym problemu jednak nie zobaczysz. Założę się. Bo czujesz się
> atakowany. :)
>
> --
> pozdrawiam
> michał


http://www.niedziela.pl/artykul_w_niedzieli.php?doc=
nd200746&nr=26

serdecznie pozdrawiam, życząc miłej lektury na niedzielę

Chiron

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


559. Data: 2009-09-19 16:00:14

Temat: Re: redart - pytania o podstawy
Od: "michal" <6...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Chiron wrote:
...
>>> Zdefiniuj proszę "problem". Czuję się w jakiś sposób przez Ciebie
>>> atakowany- tylko nie mogę dociec- za co?

>> Spróbuję ulec modzie i odpowiedzieć "za vB", tylko że jest niewielkie
>> prawdopodobieństwo, że trafnie oceniam, co ma na myśli:
>> Otóż vonBraun z przynależną mu kulturą osobistą chce Ci w uprzejmy
>> sposób dać do zrozumienia, że Twój stosunek do zjawiska
>> homoseksualizmu podyktowany
>> stereotypami jest typowy dla zachowań homofobicznych.

>> Niejaki "Weinberg pod nazwą homofofobia opisał obsesyjny lęk przed
>> zetknięciem się z osobami homoseksualnymi, lęk przed własnym
>> homoseksualizmem oraz byciem skategoryzowanym jako osoba
>> homoseksualna. Homofobia w takim rozumieniu stanowi partykularny
>> rodzaj fobii izolowanej na
>> równi z innymi fobiami" (cytat z Wiki)

> No właśnie, Michale. Semantyka, panie- semantyka. W dawnych czasach,
> kiedy jeszcze słowa znaczyły to, co znaczyły- sodomita to był ktoś
> współżyjący ze zwierzęciem lub drugą osobą tej samej płci, a
> homoseksualizm znaczyło tyle, co zboczenie. Czy zmieniła się istota
> sodomii czy zboczenia? Nie, zmieniono znaczenie określenia. W
> czasach, w któych przyszło nam tu ze sobą pisywać już Mądrzejsi Od
> Nas kombinują, żeby "bzykanie" małpki nie nazywać sodomią, a ludzi
> nazywających homoseksualistów zwyczajnie zboczeńcami- zamykać w
> tiurmach za mowę nienawiści- albo przymusowo leczyć w psychuszkach.
> Takie czasowniki, panie Michale. Larum grają!:-)

Jeśli właściwie nadążam za Twoi szybkim tokiem myślenia:
Ci "Mądrzejsi Od Nas" są mądrzejsi od nas. Przy czym masz takie prawo, żeby
pozostać w "dawnych czasach". :)

--
pozdrawiam
michał


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


560. Data: 2009-09-19 16:05:44

Temat: Re: redart - pytania o podstawy
Od: "Chiron" <e...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "michal" <6...@g...pl> napisał w wiadomości
news:h92v6t$n9d$1@inews.gazeta.pl...
> Chiron wrote:
> ...
>>>> Zdefiniuj proszę "problem". Czuję się w jakiś sposób przez Ciebie
>>>> atakowany- tylko nie mogę dociec- za co?
>
>>> Spróbuję ulec modzie i odpowiedzieć "za vB", tylko że jest niewielkie
>>> prawdopodobieństwo, że trafnie oceniam, co ma na myśli:
>>> Otóż vonBraun z przynależną mu kulturą osobistą chce Ci w uprzejmy
>>> sposób dać do zrozumienia, że Twój stosunek do zjawiska
>>> homoseksualizmu podyktowany
>>> stereotypami jest typowy dla zachowań homofobicznych.
>
>>> Niejaki "Weinberg pod nazwą homofofobia opisał obsesyjny lęk przed
>>> zetknięciem się z osobami homoseksualnymi, lęk przed własnym
>>> homoseksualizmem oraz byciem skategoryzowanym jako osoba
>>> homoseksualna. Homofobia w takim rozumieniu stanowi partykularny
>>> rodzaj fobii izolowanej na
>>> równi z innymi fobiami" (cytat z Wiki)
>
>> No właśnie, Michale. Semantyka, panie- semantyka. W dawnych czasach,
>> kiedy jeszcze słowa znaczyły to, co znaczyły- sodomita to był ktoś
>> współżyjący ze zwierzęciem lub drugą osobą tej samej płci, a
>> homoseksualizm znaczyło tyle, co zboczenie. Czy zmieniła się istota
>> sodomii czy zboczenia? Nie, zmieniono znaczenie określenia. W
>> czasach, w któych przyszło nam tu ze sobą pisywać już Mądrzejsi Od
>> Nas kombinują, żeby "bzykanie" małpki nie nazywać sodomią, a ludzi
>> nazywających homoseksualistów zwyczajnie zboczeńcami- zamykać w
>> tiurmach za mowę nienawiści- albo przymusowo leczyć w psychuszkach.
>> Takie czasowniki, panie Michale. Larum grają!:-)
>
> Jeśli właściwie nadążam za Twoi szybkim tokiem myślenia:
> Ci "Mądrzejsi Od Nas" są mądrzejsi od nas. Przy czym masz takie prawo,
> żeby pozostać w "dawnych czasach". :)
>
> --
> pozdrawiam
> michał
>

Czy jeśli Mądrzejsi Od Nas uznają, że należy jeść odchody, a koprofagia
zostanie większością głosów uznana za normalne zachowanie, to będziesz ją
uprawiał albo choć propagował?

serdecznie pozdrawiam

Chiron

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 ... 50 ... 55 . [ 56 ] . 57 ... 59


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Re: redart - pytania o podstawy
dobranoc
Dla Vilar
DLA AISZY
PANTA REI

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja

zobacz wszyskie »