Data: 2003-06-01 14:19:28
Temat: Re: referendum w Krakowie
Od: "PrzemekK" <smeno@tlen..pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Scalamanca" <s...@N...wp.pl> napisał w
wiadomości news:20030601155443.9909.SCALAMANCA@NIESPODZIANKA.wp
.pl...
> PrzemekK pisze w news:bbcvqh$6n6$1@nemesis.news.tpi.pl
>
> > "Dopiero przy okazji tej dyskusji
> > u?wiadomiłam sobie, że o pomoc można się zwrócić do harcerzy.
> > Takie proste i łatwe do wykonania, a na to wcze?niej nie wpadłam.
> > Nie ma tego złego... :-))"
> >
> > czyzby przeczenie samej sobie? :-)
>
> A w którym miejscu????
> Czy ja pisałam _o swoich relacjach z harcerzami_ i w ogóle o
> sobie??? Tam, gdzie pisałam o sobie, wyszczególniałam to.
a czy z z postu na ktory odpowiedzialem i z tego cytatu wynika ze mowilas o
kims innym badz o sobie? obydwa sa w jednakowym tonie i nie ma tam
rozgraniczenia Ja-reszta. a skoro nie ma rozgraniczenia to jest to
przeczenie swoim slowom.
> Jeśli ktoś ma harcerzy w pobliżu, może się do nich zwrócić. To
> proste. Najpierw jednak trzeba ich znaleźć, akurat przy
> najbliższej mi szkole ich nie ma już (kiedyś byli), więc nie
> skorzystam. Zresztą ja liczę raczej na pomoc ludzi głosujących -
> jak zwykle. Ale nie każdy ma tak jak ja.
A dlaczego uwazasz ze nie ma harcerzy w szkole ktora jest w Twojej okolicy?
Dlatego ze nie biegaja w mundurach? Czy moze dlatego ze znajomi nauczyciele
mowia ze nie ma w szkole zorganizowanej druzyny? Oni nawet moge nie miec
pojecia o tym czy sa w szkole harcerze bo to nie jest instutucja szkolna
(jak kolko modlitewne prowadzone przez katechete badz tez kolko chemiczne
ktore prowadzi pani laborantka).
Mialem krotka przygode z harcerstwem i nie byla to druzyna w szkole. Jezeli
nikt z moich kolegow w szkole nie powiedzial nic na ten temat to w szkole do
dzisiaj nic nie wiedza o tym fakcie. Jedynie jak bylem zuchem to pani ktora
nam to prowadzila byla rowniez nauczycielka.
PrzemekK
|