Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: "Engine" <a...@g...SKASUJ-TO.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: relatywizm a dogmatyzm
Date: Fri, 28 Jul 2006 10:53:00 +0000 (UTC)
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 47
Message-ID: <eacqac$nrv$1@inews.gazeta.pl>
References: <ea8kbf$gmb$2@inews.gazeta.pl> <eaa1hv$70b$1@inews.gazeta.pl>
<eaahgt$jva$1@nemesis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: pirx.lupus.pl
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1154083980 24447 172.20.26.233 (28 Jul 2006 10:53:00 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Fri, 28 Jul 2006 10:53:00 +0000 (UTC)
X-User: anamorphic_engine
X-Forwarded-For: 172.20.6.161
X-Remote-IP: pirx.lupus.pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:348761
Ukryj nagłówki
Duch <n...@n...com> napisał(a):
> "Engine" <a...@g...SKASUJ-TO.pl> wrote in message
> news:eaa1hv$70b$1@inews.gazeta.pl...
>
> Matematyka to troche zły przkład bo jej paradygmaty (czy jak to sie nazywa),
> np. dodawanie nie są podważane.
No, skoro autor postu pisze:
"wrodzona niezdolność mojego umysłu do
prawdziwej wiary w jakiekolwiek stałe i niepodważalne prawdy,"
tzn., że i w matematykę nie jest zdolny wierzyć...
> Moze to jest problem.... niechec do przyjecia wiary, jednolitej miary,
> oparcia,
> wynika z ciągłego podwazania tej wiary, miary przez masowy swiat.
Oczywiście, nadmiar informacji, który nas otacza, prowadzi do prostych
wniosków - jest tak dużo "prawd", że żadnej z nich nie można przyjąć
bezkrytycznie. Problem w tym, że człowiek wierzący w "prawdy" - wierzy w
zasadzie w NIC. "Prawdy", "wartości" - nie istnieją, są tylko jakimiś
frazesami, które w gruncie rzeczy nic nie znaczą. Ciężko wokół nich zebrać
więcej ludzi, bo każdy ma swoje "prawdy" w dzisiejszych czasach, a takie
"prawdy" mają i TV, i zespoły muzyczne, i kreowane ad hoc "autorytety", itd.
Wiara w "wartości" jest eufemizmem, mającym przysłonić problem wiary w Boga i
życia religijnego. Ponieważ coraz mniej ludzi jest dziś w stanie po prostu
uwierzyć w Boga, czy jakieś byty - nazwijmy to - niematerialne, próbuje się
zastąpić tę wiarę "wartościami" rzekomo-to wynikającymi z samego człowieka.
Nie daje to wcale dobrych efektów, bo jak się bliżej przyjrzeć, to z samego
człowieka NIC nie wynika - i wracamy do punktu wyjścia...
>
> Ale zostawmy... skoro miar, oparć, domatów jest wiecej to czemu nie przyjąć
> .... po prostu najlepszego, ze swiadomościa jego zalet i wad?
Bo w istocie ciężko znaleźć coś "najlepszego", wszystko może się wydawać tak
samo bez sensu i bez przyszłości... Postulowany przez Ciebie "wybór" jakichś
wartości czy prawd jest w praktyce piekielnie trudny, bo kiedy ktoś będzie się
trzymał czegoś, a coś innego okaże się lepsze? Znów konwersja? To nie tylko
zbijające z tropu, ale i nudne.
Ana
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|