Data: 2002-02-27 14:44:38
Temat: Re: robótki "od spodu"
Od: stynka <s...@s...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
ulla wrote:
> Użytkownik stynka <s...@s...net> w wiadomości do grup dyskusyjnych
> napisał:3...@s...net...
> >> ulla wrote:
> > > hm, ciekawa jestem Waszego zdania na temat robótek od strony lewej,
>
> > Ja nigdy nie robie wezlow, tylko przeciagam nitke przez kilka kratek
> kanwy,
> > pionowo, tak samo, jak potem ida kreseczki. Tez najpierw robie jeden kolor
> i
> > ciagne nitke, jesli niezbyt daleko. Jak bardzo daleko, to tne i zaczepiam
> w
> > nowym miejscu j/w.
>
> to tak jak moja siostra, z tyły tysiące malutkich dyndających niteczek
> ale od prawej strony gładziutko, ani jednego gruzdełka nie widać.
> ula.
Niteczki wcale nie dyndaja. Tak je przeciągam, ze koncowka nitki jest akurat pod
poprzecznymi nicmi kanwy. Aha, nitke staram sie przeciagnac pod rzedem, na
ktorym beda krzyzyki tego samego koloru. No i pilnuje przez kilka pierwszych
krzyzykow, zeby nie zlapac igla nici. A jesli uzywa sie igly z tepym czubkiem,
to w ogole nie ma problemu :).
Pzdr.
st.
|