Data: 2006-02-07 10:27:06
Temat: Re: róbta co chcę...
Od: Przemysław Dębski <p...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "PowerBox" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
news:ds8ibk$6cn$1@atlantis.news.tpi.pl...
>> >> Wobec tego jakiemu celowi służy
>> >> uciekanie się do podstępu ?
>> >
>> > - do jakiego podstępu????????????????
>>
>> Pierwszy z brzega przykład:
>> "Żeby laska się zainteresowała trzeba zademonstrować wysoką wartość i
>> status - a co za tym idzie to, że nie potrzebuje się nikogo do niczego"
>
> - każdy, kto choćby rozpoczynał jakąś relację z kobietą wykazywał
> odpowiednio wysoki status zupełnie nieświadomie. Musiał to zrobić bo
> inaczej
> układ nerwowy kobiety wygenerowałby odruch wymiotny na widok beciarza.
> Brak
> zainteresowania (iod) jako początek interakcji jest niezbędny jedynie w
> przypadku najbardziej atrakcyjnych lasek albo jako rozładowanie
> nadmiernego
> ciśnienia na dalszym etapie, w dalszych cyklach. W dodatku należy
> rozgraniczać zainteresowanie jako ciągły emocjonalny atak na wynik a
> zainteresowanie jako jednorazowy akt zainteresowania nie pociągający za
> sobą
> żadnych emocjonalnych konsekwencji. Emocjanalny atak na wynik w ogóle ma
> być
> nieobecny w początkowej fazie. Wyjaśniwszy to jeśli ktoś odepnie się od
> wyniku zyskuje potworną siłę - bo może otwarcie komunikować swoją
> seksualność (tylko jako alpha).
Migasz się sianem, opisując proces najczęściej odbywający się w
nieświadomości. Ja nie neguję mechanizmów które opisałeś. Pytam się, jakiemu
celowi służy podstęp. "Żeby laska się zainteresowała [...]" trzeba pokazać,
że na jej zainteresowaniu nam nie zależy. Jeśli przyjmujemy, że to proces
odbywający się poza świadomością, to musimy przyjąć, że postępowanie takie
nie jest wynikiem chłodnej kalkulacji, bilansu potencjalnych zysków i strat.
W jakiś magiczny sposób, mechanizm podstępu w tym kontekście wyewoluował i
jest integralną częścią tej maszynki.
Człowiek do podstępu ucieka się wtedy, gdy metodą "na wprost" nie jest w
stanie osiągnąc celu. Chcesz się napić cocacoli, sięgasz po szklankę i
pijesz. Przyznasz że nieco bezsensownym w sytuacji pragnienia byłoby uzycie
podstępu względem szkalnki cocacoli, polegającego na ignorowaniu jej
obecności w celu sporzycia jej zawartości ? :)
Cały czas mówimy o procesie odbywającym się w nieświadomości super-alfy.
Dlaczego ta super alfa musi nieświadomie uciekać się do podstępu aby
osiągnąć swój cel ? Czyżby w tej swej super skutecznej nieświadomości była
_podporządkowana_ jakiemuś ... zakazowi ? :)
Na post po zbóju zaprosił
P.D.
|