Data: 2003-04-25 11:42:00
Temat: Re: rodzina meza
Od: Jakub Słocki <j...@s...net.nospam>
Pokaż wszystkie nagłówki
In article <b8avq6$niu$1@nemesis.news.tpi.pl>,
b...@z...pl says...
>
> Użytkownik "Jakub Słocki" <j...@s...net.nospam> napisał w wiadomości
> news:MPG.19131dba613f7e35989a3f@news.onet.pl...
> > In article <b8arq9$gph$1@atlantis.news.tpi.pl>,
> > b...@z...pl says...
> > > Sęk tkwi chyba nie w samym fakcie ogladania dziecka przez rodzinę, tylko
> w
> > > Twoim stosunku do nich i w jakości tej rodziny.
> > [...]
> > > Kompletnie zresztą nie rozumiem tej sytuacji, bo mam akurat wyjatkowo
> liczną
> > > i dosyć spoistą rodzinę, w której utrzymały się naturalne kontakty np. z
> > > potomkami rodzeństwa moich prapradziadków czy praprababć. Bardzo to
> sobie
> > > cenię, i naprawdę jestem gotowa w daleko idący sposób zmienić swoje
> plany,
> > [...]
> >
> > I to jest sedno. Nie rozumiesz, i twierdzisz ze cierpi na "wzdecie
> > godnosciowe" albo jest antypatyczna.
>
> Nie, nie twierdzę. Przeczytaj jeszcze raz dokładnie post, z którym
> dyskutujesz.
Przepraszam, fakt.
1. odnosisz wrazenie
2. rodzina, nie ona jest antypatyczna.
Ale to niewiele zmienia. Bo wg mnie moze byc tak, ze ani jedno ani
drugie albo nie istnieje, a jednak chce sie miec tak poukladane stosunki
- rodzina na zdjeciu i moze czasem jakies spotkanie.
K.
|