Data: 2004-02-25 19:41:19
Temat: Re: rodzynki w galaretce
Od: "Radek K." <radek678@usun_to.wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Tomek Zalas wrote:
> Witam smakoszy,
>
> Chodzi mi po głowie pewien pomysł na przyrządzenie rodzynek. Chciałbym
> je, po przelaniu wrzątkiem, zalać ciepłą galaretką o zwiększonej
> stężalności (tzn. albo z mniejsza ilością wody albo z dodatkiem
> żelatyny). Utrzymać to w ciepłym by galaretka nie stężała a potem
> wyłowić te rodzynki jak napęcznieją. No i dać im ostygnąć by galaretka
> stężała.
> Tak to wygląda w teorii - a może ktoś robił to w praktyce lub ma
> jakieś sugestie???
>
> Pozdrawiam
Witam.
moim skromnym zdaniem czasteczki bialka (zelatyna czy co tam teraz
dodaja do galaretki) sa za duze, zeby "przejsc" przez skorke rodzynka.
Ale eksperyment jest tani i prosty w przeprowadzeniu, tak ze mozna
sprobowac. Znacznie lepsze efekty da zanurzenie w jakims alkoholu wtedy
na pewno specznieja :))
|