Data: 2003-01-06 11:40:11
Temat: Re: rola społeczna lekarza; zawód czy powołanie
Od: "Przemek Wrzesinski" <p...@n...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W wiadomości news:avbjra$la4$1@news.tpi.pl,
Marzenna Kielan <m...@s...pl> napisał(a):
> Uwazam takze, ze mowienie o "powolaniu" w przypadku jakiegokolwiek zawodu
> (zwlaszcza tych traktowanych w naszym kraju haniebnie jak np. lekarz czy
> nauczyciel), jest niczym innym jak tylko zwyklym naduzyciem wobec ludzi
> ten zawod wykonujacych - skoro bowiem "powolanie", to od razu takze i
> obowiazek. Czyli niezaleznie od tego jak my, spoleczenstwo bedziemy was
> wynagradzac, wy - powolani powinniscie pracowac niczym te bure osly. Nie
> pracujecie wszakze a wypelniacie "misje" - zostaliscie powolani.
Witam :-)
Co to znaczy haniebne traktowanie ? Niskie pensje, zgodze sie ze sa niskie.
Z drugiej strony nie ma nakazu pracy jako lekarz. Nie ma gwarancji pracy w
zawodzie do konca zycia. A o tym jaka jest sytuacja finansowa w calym
systemie sluzby zdrowia wiadomo nie od roku czy dwoch ale od wielu lat. Tak
wiec obecnie konczacy studia czy rozpoczynajacy praktyke doskonale powinni
byli zdawac sobie sprawe w co sie pakuja. Mieli nadzieje na jakis cud w
sektorze panstwowym ? Cuda sie nie zdarzaja niestety. Decyzja o wyborze
studiow i pozniejszym zawodzie jest decyzja majaca okreslone skutki
ekonomiczne w przyszlosci i trzeba sobie z tego zdawac sprawe. Z drugiej
strony wiem, ze o tym sie nie mowi (gdzie jest szkola i ci haniebnie
traktowani nauczyciele ?)i teraz mamy multum specjalistow od marketingu i
informatykow.
Zdrowka zycze
Przemek
|