Data: 2012-11-06 10:30:13
Temat: Re: rozmowy po...
Od: medea <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2012-11-06 08:42, ISKA pisze:
> sedze sobie przed godzina pod drzwiami
> laboratorium czekając na swoją kolejkę i słucham
> jak rozmawiają osoby 65-70 lat. rozmawia ze
> sobą cztery kobiety: dwie babcie po siedemdziesiątce
> i dwie około 65 druga 68 lat. był tam też dziadzuś
> rodzynek lat około 70.
Mój ojciec skończył 74 i podejrzewam, że prowadzi życie bardziej
intensywne niż Ty. Pod każdym względem. ;)
>
> powiem tak: byłam i dotąd jestem w ciężkim
> szoku, że ludzie nad grobem, moga być tak obleśni
> i tak nieszczerzy wobec siebie a przeciez mówi się
> ze jakotakie moralne pozostały jeszcze w ludziach
> starej daty. smutne.
Nic w tym dziwnego. Ludzie są różni bez względu na to, ile mają lat.
Jeśli ktoś był obleśny i nieszczery w młodości, to nie zmieni się z
samej racji osiągnięcia pewnego wieku. A niektóre cechy się z czasem
wręcz pogłębiają, bo znikają hamulce.
Ewa
|