Data: 2012-11-06 12:30:48
Temat: Re: rozmowy po...
Od: medea <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2012-11-06 13:09, ISKA pisze:
>
> i możliwe że ma
> jednak ja od zawsze na zawsze wierzę w powiedzenia
> krowa co duzo ryczy malo mleka daje.
> i to jest pewien fakt, ludzie zadowolenie/zaspkojeni
> z życia seksualnego, nie potrzebują o tym rozprawiać.
Hm, to przed chwilą już Lebosiowi wytłumaczyłam.
> mam kolezanke, która jest wręcz przykałdem
> do definicji. ostatnio mało mi na stole nie
> zatanczyła z prowokatorska miną, ale
> sama o sobie powiedziala,że seks
> dla niej moze nie istnieć bo zimna jest.
O tym rzekomym "zimnie" to często też prowokacja. Może miała na Ciebie
ochotę. ;)
Ale swoją drogą to prawda, że kobiety czasem zachowują się skrajnie
wyzywająco, żeby innym (lub bardziej sobie) coś udowodnić. Nie będę się
rozpisywać, bo znowu mi glob zacznie przypisywać przyhamowanie, ale
kiedyś nawet założyłam tutaj wątek o erotyzowaniu w towarzystwie.
> te dziadki, to dowód na to, że jak sie juz
> nie da fizyczne a oczami jeszcze by się chciało
> to choć sobie pogadać. ale mnie chodzi o to w jaki sposób
> oni to robili...obleśny.
> dziadek nakręcał babki a one śmiechem
> robiły mu pióropusz ;> a najśmieszniejsze
> jak sobie teraz przypomnę jest jeszcze to
> że jak potem stoja na klęczkach przed ksiądzem
> po komunie, to miny mają tak pątnicze, jakby
> życie przeżyli w dziewictwie.
Jeszcze raz się powtórzę - takie zachowanie zdarza się na każdym etapie
wiekowym i bardziej jest zależne od ogólnego poziomu, niż wieku. Z taką
tylko może różnicą, że kiedy starszym ludziom się zdarza, to bardziej
nas bulwersuje, bo seksualność ludzi starszych zwykle jest dla nas
(młodych, he he) czymś trudnym do zaakceptowania, powinna już ich nie
dotyczyć, he he.
Ewa
|