Data: 2012-11-06 20:18:58
Temat: Re: rozmowy po...
Od: medea <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2012-11-06 13:45, case pisze:
>
> No wiesz, wątek nie traktował raczej o ogólnym zadowoleniu, a właśnie
> o jego pochodnej po konkretnej zmiennej (często też sugerowanej
> umownie przez puszczenie oczka) i to właśnie zbulwersowało
> wątkodawczynię, jako że względy estetyczne są w dużej mierze uniwersalne.
No widzisz, a ja się tak postarałam, żeby odpowiednio pociąć tamten
cytat i dopisać swój komentarz pod konkretnymi słowami Izki. A tu nic,
pucha, zero zrozumienia, przynajmniej z Twojej strony.
BTW Jeśli obserwacja bliskiej Ci osoby w Twoim wykonaniu ogranicza się
do odnotowywania oczywistych faktów plus ewentualnie tego, co mówi (jak
np. w tej poczekalni, czy też wspomnianego przez ciebie siedzenia pod
łóżkiem), to jak my możemy się zrozumieć?
> Ale możesz teraz pisać sobie cokolwiek Ci na myśl przyjdzie i
> imputować błędy w moim odbiorze.
> W końcu Twój stan wymusza pewne przywileje... (na wszelki wypadek bez
> oczka).
Nic nie wymusza, a już na pewno nie od ciebie.
Ale że limit cierpliwości dla ciebie zawsze kończy mi się dość szybko,
to wiesz co robić.
Ewa
|