Data: 2012-11-06 11:45:28
Temat: Re: rozmowy po...
Od: ISKA <o...@k...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2012-11-06 11:30, medea pisze:
> W dniu 2012-11-06 08:42, ISKA pisze:
>> sedze sobie przed godzina pod drzwiami
>> laboratorium czekając na swoją kolejkę i słucham
>> jak rozmawiają osoby 65-70 lat. rozmawia ze
>> sobą cztery kobiety: dwie babcie po siedemdziesiątce
>> i dwie około 65 druga 68 lat. był tam też dziadzuś
>> rodzynek lat około 70.
>
> Mój ojciec skończył 74 i podejrzewam, że prowadzi życie bardziej
> intensywne niż Ty. Pod każdym względem. ;)
>
>>
>> powiem tak: byłam i dotąd jestem w ciężkim
>> szoku, że ludzie nad grobem, moga być tak obleśni
>> i tak nieszczerzy wobec siebie a przeciez mówi się
>> ze jakotakie moralne pozostały jeszcze w ludziach
>> starej daty. smutne.
>
> Nic w tym dziwnego. Ludzie są różni bez względu na to, ile mają lat.
> Jeśli ktoś był obleśny i nieszczery w młodości, to nie zmieni się z
> samej racji osiągnięcia pewnego wieku. A niektóre cechy się z czasem
> wręcz pogłębiają, bo znikają hamulce.
>
> Ewa
>
mylisz wysublimowane akcenty seksualne
z grubiańską sprośnością rozpadających się juz niemal ciał.
oni sie tak nakręcili, że maiałam wrażenie
że mogliby tak przez godzine. facet z boku
siedział taki około 55lat, i tez miał
oczy z niedowierzania wytrzeszczone, bo w konteksice
wieku i sposobu jaki to robili
to było zwyczajnie niesmaczne.
widac jestem zacofana choc 40 lat modsza :/
--
Jestę Aniołę...ale twarda zemię sztuka!
|