Wladyslaw Los napisał(a):
>> A poza tym nie chce tu przypisywac komus slow ale wydaje mi sie ze
>> kiedys rowniez i Ty Wladyslawie pisales w ten sposob o tych zupach
>> ale moze sie myle.
>
> Nie, pisałem, że istnieje też i takie rozróżnienie. Po latach
> studiów, ;-) doszedłem do wniosku, że nie ma sensu tworzyć tu jakichś
> ścisłych definicji. Nazywane żurem, barszczem białym , zalewajką
> bywają rozmaite rzeczy, nie mające wiele ze sobą wspólnego, a różnice
> są tu nawet nie regionalne, czy historyczne, ale wręcz w różnych
> rodzinach bywa to odmienne.
===
Jako kuchnio-badzacz-publikator możesz się pokusić o utworzenie systematyki,
porządkującej nazewnictwo mącznych zup. Tak, jak często powołujesz się na
ustalone przepisy węgierskich gulaszy, czy konstrukcję francuskich sosów,
tak będzie można konkretnie mówić polskich zupach (mącznych). Np. "żurek po
mazursku wg Łosia", albo "barszcz wielkopolski, jak podaje Łoś,...".

waldek
P.S. To nie jest ironia.
===