Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.cyf-kr.edu.pl!feed.news
.interia.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.ipartners.pl!not-for-mail
From: Eulalka <e...@w...pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: rozstanie i dzieci, było ciężko... (długie)
Date: Fri, 22 Aug 2003 14:28:02 +0200
Organization: Internet Partners
Lines: 38
Message-ID: <bi51r9$1ru5$1@news2.ipartners.pl>
References: <bhv5bs$ioo$1@uranos.cto.us.edu.pl>
<0...@n...onet.pl>
<1...@2...17.138.62> <bhvdbn$qbv$1@uranos.cto.us.edu.pl>
<bi06ns$sqb$1@inews.gazeta.pl> <bi0f5f$ohk$1@nemesis.news.tpi.pl>
<2...@2...17.138.62> <3...@p...onet.pl>
<bi2crq$6qt$1@uranos.cto.us.edu.pl> <2...@2...17.138.62>
<bi4crf$8qm$1@uranos.cto.us.edu.pl> <2...@2...17.138.62>
<bi4ej6$a2i$1@uranos.cto.us.edu.pl> <bi4p4k$k5v$1@news.onet.pl>
<bi50pb$1rdc$1@news2.ipartners.pl> <bi516a$g7b$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: unicorn.laczpol.net.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news2.ipartners.pl 1061554857 61381 217.153.160.115 (22 Aug 2003 12:20:57
GMT)
X-Complaints-To: a...@i...pl
NNTP-Posting-Date: 22 Aug 2003 12:20:57 GMT
In-Reply-To: <bi516a$g7b$1@news.onet.pl>
X-Accept-Language: pl, en-us, en
User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows; U; Win98; PL; rv:1.4) Gecko/20030624
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:46006
Ukryj nagłówki
Użytkownik AsiaS napisał:
> Podziwiam Cię za odwagę, ja chyba bym się na to nie zdobyła, na szczęście
> nie mam potrzeby sprawdzać...
Nie specjalnie miałam wybór :-) Postawiono mnie przed faktem dokonanym -
znudziło mu się i stwierdził, że sie zakochał i chce byc szczęśliwy...
Czy Twój obecny partner nie miał problemów
> z zaakceptowaniem dzieci innego mężczyzny? Powiedziałaś mu od razu?
Hm... wiesz, mój obezny TZ nał i mnie i mojego ex, bo kiedyś razem
pracowaliśmy (i tam się wszyscy poznaliśmy). Wiem, że zawsze mnie lubił,
tyle, że ja byłam zajęta zdobywaniem męża, wychodzeniem za mąż i
rodzeniem dzieci. Przypadkiem spotkaliśmy sie po 5 latach jak juz byłam
w trakcie rozwodu. No i od przyjacielskich pagawędek telefonicznych i
spotkaniach na spacerach z dziećmi (mieszkałam w innym mieście, ale
mogłam sobie przyjechac do niego z dzieciakami, jak do bezpłatnego
pensjonatu nad morze).
Z dziećmi nie ma kłopotu - dla nich to taki wujek. Starsza córka co
prawda nie jest zbyt wylewna (bo i po głowie dostała od ex i
emocjonalnie ciężko to przeżyła) a młodsza miała 1,5 roczku jak sie
zaczęliśmy spotykać, więc dla niej to jedyny facet w naszym życiu -
traktuje go jak ojca (tyle, że tak nie nazywa).
> Czy zdarzyło Ci się poznać kogoś, z kim mogłabyś być ale okazało się
> niemożliwe z powodu maluszków?
Nie - wiesz to samo przyszło - jakoś nie szukałam faceta na siłe. A jak
juz sie zaczęliśmy spotykać, to przez pierwszy rok tylko raz spotkaliśmy
się bez moich dzieci. Zawsze były to spotkania intergaryjno-
rodzinno-zastępcze :-)
Od razu było wiadomo, że ja to nie znaczy tylko ja, ale ja + dzieci i
inna kombinacja nie wchodziła w rachubę.
Eulalka
|