Data: 2005-01-20 09:35:24
Temat: Re: rozwód a dzieci...
Od: Andrzej Garapich <garapich malpa isez kropka pan kropka krakow kropka pl a t...@t...zmyłka>
Pokaż wszystkie nagłówki
Thu, 20 Jan 2005 07:54:45 +0100, "idiom" <i...@w...pl> pisze:
>
>Użytkownik "Dariusz Drzemicki" <d...@a...com.pl> napisał w wiadomości
>news:csminh$qqe$9@atlantis.news.tpi.pl...
>> A jakie to punkty wiary sš sprzeczne z naukš?
>
>np. pochodzenie człowieka
Nie Monika - nie masz racji. Tu muszę się włączyć
(bo staram się nie gadać w dyskusjach, w któych biorą
udział trolle).
Jeśli mówimy o Rzymskim Kościele Katolickim - to nie
masz racji. Wieczorem mogę (jeśli chcesz oczywiście) podać
tytuł encykliki, która to wyjaśnia.
Tendencje do dosłownego rozumienia opisu stworzenia świata z
Księgi Rodzaju mają pewne grupy fundamentalistów chrześciańskich
(nie katolickich, nawet nie wiem czy to są protestanci), skupione
w konserwatywnych stanach USA (Utah, Iowa). Stamtąd mają sponsorow
i poparcie polityczne. W Polsce takie grupy mają marginalne
znaczenie, jest jakaś pracownia na jakiejś protestanckiej uczelni
i to chyba wszystko.
Natoiast Kościół Katolicki jak najbardziej uznaje zdobycze
badań naukowych na tym polu. Jedynym wymogiem jest, aby ludzie
wierzący dostrzegli, że w pewnym momencie ewolucji i antopogenezy
nastąpiło "natchnienie Duchem Świętym". Niewierzący mogą tu widzieć
działanie doboru naturalnego i normalnych mechanizmów ewolucji,
wierzący powinni w tym widzieć dzieło Boga. Jako taki przełom,
w którym owo tchnięcie nastąpiło, uważa się pewnien epizod w
badaniach kopalnych, kiedy zmienia się kształt krtani u
człowiekowatych na umożliwiający rozwój mowy. Jednocześnie
z tą zmianą anatomiczną pojawiają się rytualne pochówki.
Pochówki łaczone są z jakąs wiarą w duszę (gdzieś ten wojownik
wędruje, trzeba go wyposażyć na drogę w strzały i coś do
jedzenia...). Spróbuj wytłumaczyć istnienie duszy bez mowy
i abstrakcyjnych pojęć. Antropolodzy uważają, że to nieożliwe.
Tak więc - dla niewierzących - tylko ewolucja.
Dla wierzących - ewolucja, z dyskretnie przyglądającym się
Panem Bogiem. Ale sprzeczności tu żadnej nie ma.
(PS. mam szukać tytułu tej encykliki?)?
pozdrawiam serdecznie
Andrzej Garapich
--
Kto w młodości był socjalistą
ten na starość będzie świnią
|