Data: 2005-01-29 12:57:20
Temat: Re: rozwód a dzieci...
Od: "Dariusz Drzemicki" <d...@a...com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Z. Boczek" <z...@w...pl> napisał w wiadomości
news:103n9zv7v1tci.xko2ua4aoeil.dlg@40tude.net...
> Dariusz Drzemicki w wysiłku wydalił(a) z siebie takie oto konkrety:
>
>>> Rozumiem, że _chęć zakupu_ śmigłowca uważasz za rzetelne
>>> gospodarowanie skromnymi środkami budżetowymi?
>> Nie należy sądzić po chęciach czy pokusach, ale po rzeczywistych
>> uczynkach.
>> Z filmu widać, że był realizowany w celu zdyskredytowania o. Rydzyka i
>> autor
>> szukał haka.
>
> Gdyby zrobić prowokację z dziewczyną i księdzem - i przyłapałbyś
> nagiego proboszcza kładącego się na podstawionej dziewczynie, też
> powiedziałbyś, że 'z anatomicznego punktu widzenia do penetracji nie
> doszło, więc grzechu nie ma'?
> Napiszesz, że jeszcze tysiąc okazji do wycofania się, prawda? :]
Nie widzę związku tak absurdalnego porównania z wątkiem.
>> W tym celu zaproszono go na pokaz helikoptera. Mógłby on się przydać,
>> ponieważ o. Rydzyk bardzo dużo podróżuje i helikopter zaoszczędziłby czas
>> podróży. Jednak cena była tak wysoka, że o jakimkolwiek zakupie nie było
>> co
>> marzyć.
>
> Zapraszać na pokazy lotnicze to można mnie, Eulalkę czy Ciebie.
> Albo całe miasto na pobliskie lotnisko.
> Jego zaproszono solo i w konkretnym celu - a i zadawał on konkretne
> pytania (o możliwości dowolnego lądowania zwłaszcza, ale i o zużycie
> paliwa, cenę zakupu, itp.).
I co z tego? Co złego widzisz w tych pytaniach?
Zresztą nie wiadomo, czy były takie pytania, czy była to prezentacja pod
kamerę.
> Jeśli tak serio serio myślisz, że to prowokacja... zrób może podobną z
> zakupem śmigłowca. Ot, choćby wobec prezydenta Gliwic (blisko mnie -
> mogę Ci nawet łąkę do lądowania pokazać).
Jestem przekonany, że to prowokacja robiona pod film. Skąd znalazł się tam
kamerzysta?
>> Autor zapewne chciał tu zasuponować złe intencje i tyś to bezkrytycznie
>> kupił.
>
> Ojciec redemptorysta, który był narratorem przez większą część filmu,
> również był podstawiony/zazdrosny/suponujący?
Znalazła się czarna owca. Zresztą niewiele on wiedział, bo przebywał za
granicą.
Widocznie nie udało się znaleźć lepiej zorientowanego intryganta.
> To wolny kraj. Można dochodzić swojego - w imię prawdy trzeba było
> oskarżyć reżysera, półkę 'dokument', na której położono film,
> cokolwiek.
I co dalej? Koszty sądowe, sprawa ciągnąca się latami. Nie przy takim
aparacie sprawiedliwości.
> Dlaczego tego nie zrobiono, tylko teraz gryzie się twórców po
> kostkach?
Nieuczciwie to nazwałeś. Twórca jest manipulatorem i intrygantem. Dlaczego
dementowanie kłamstw nazywasz gryzieniem po kostkach?
> J.w - ale nagi proboszcz przy młodej dziewczynie to już jest jakiś
> niepokojący sygnał czy jeszcze nie jest?
Daruj sobie takie porównania.
> AFAIR chodziło o to, że rozbijał się kilka dni, nosił się z zamiarem
> zakupu - ale się spłoszył.
To dalej wierzysz w tę bajeczkę? Szkoda gadać.
> Był bodajże wywiad z kimś z salonu (sprzedającego luksusowe bryki), że
> owszem, maybach jest, klient się zastanawia - ale nie powiedzą, kto
> nim jest.
Właśnie. Ktoś coś gdzieś powiedział, albo nie powiedział. Żadnych faktów,
ważne aby przywalić o. Rydzykowi.
Słyszałeś o faktach prasowych?
> Słuchaj, żyjemy w wolnym kraju a jeśli Rydzyk nie miał z maybachem
> niczego do czynienia, jeśli to pomówienia, może się sądzić - zamiast
> grzmieć ze swojej anteny, że to ataki i nic z tym nie robić.
Ale sądy działają źle i nie można na nich polegać.
To, że żyjemy w wolnym kraju, powinniśmy z wolności korzystać
odpowiedzialnie.
Jak zareagujesz, jeżeli ktoś bezpodstawnie napisze, że jesteś takim i
owakim?
Wolność nie przyzwala na kłamstwo.
>> Pytanie jest nieuczciwe, bo budujesz pytanie na założeniu, które nie
>> miało
>> miejsca.
>
> Dowody.
To ja mam udowadniać? Coś Ci się pomieszało.
To oszczerca ma udowodnić, że mówi prawdę, a nie ja, że kłamiesz.
>> Za Maybacha, które okazało się kaczką dziennikarską nikt ze szkalujących
>> brukowców nie przeprosił o. Rydzyka.
> Dowody.
No właśnie, gdzie są te dowody?
>> Co do śmigłowca, to należy wyważyć koszty, korzyści (oszczędność czasu i
>> bezpieczeństwo podróży) i możliwości finansowe.
>> Nie wiem co tu ma do rzeczy pokora. Czy wiesz co to jest pokora?
>
> Rozumiem, że Rydzyk/Jankowski schyla pokornie głowę i pozwala się
> wo(d)zić luksusowymi limuzynami :)
Trudno rozmawiać z osobą, która posługuje się brukowymi argumentami.
A jakimi do luksusowymi limuzynami jeżdżą o.Rydzyk i x.Jankowski?
Śmigłowiec zaoszczędza mnóstwo czasu i zwiększa bezpieczeństwo. Dla osoby
(VIPa), która często przemieszcza się na duże odległości ma to niebagatelne
znaczenie.
> Niechby się woził - a co mi tam, gdyby był biznesmenem. Ale nie jest -
> kasę zbiera, powołując się na Boga, niekomercyjną misję i różne takie
> kłamstwa.
To już są tylko Twoje (a może tylko powtarzane z NIE i innych brukowców)
spekulacje niewiele mające oparcia w faktach. Dowody.
> IMHO Rydzyk mógłby przeznaczyć te pieniądze na szlachetniejsze cele.
IMHO inicjatywa o. Rydzyka jest wielce szlachetna i potrzebna. Jest
konkurencją dla masmedii zdominowanych przez lewicę.
> Czy jestem już jak Judasz? Najpierw Rydzyk musiałby być jak Jezus :>
Dlaczego? Boisz się odpowiedzieć?
>> Ojciec św. też lata samolotami, helikopterami. Uważasz, że powinien
>> chodzić
>> pieszo, jak Pan Jezus?
>
> Rozmawialiśmy o Rydzyku (ew. Jankowskim).
> Nie o Karolu Wojtyle, George'u W. Bushu czy Marku Belce.
> Nawet o P. Collinsie to nie było.
Tak, ale daję Ci przykłady analogiczne, które nie wywołują w Tobie awersji.
Chcę wykazać bezpodstawność Twoich zarzutów.
> Kolejna różnica jest taka, że Judasz miałby coś z tego.
> Ja uważam, że pierwotnym właścicielom tych pieniędzy należały się one
> bardziej niż temu, który ich nakłonił do tego przekazywania.
> Nie chcę nic z tego dla siebie.
Niekoniecznie. Nie pasuje Ci RM, więc starasz się dokopać.
Natomiast nawet z tego paszkwilanckiego filmu było widać, że o. Rydzyk
bardzo efektywnie wykorzystuje datki.
Zbudował radio, które nadaje na wiele krajów świata, gazetę, szkołę.
> Czy Ty wiesz, że na wsi starzy ludzie przepisują całe gospodarki Radiu
> Maryja - pomimo, że mają własne dzieci? I nie są to odosobnione
> przypadki. To jest jakaś chora mania, jakiś zbiorowy, religijny obłęd.
1. Skąd czerpiesz informacje o RM?
2. Odnosząc się z dużą rezerwą do prawdziwości Tego co mówisz, czy masz coś
przeciwko datkom?
> Zamiast podać mi masę dowodów, o których z takim przekonaniem piszesz,
> ośmieszasz mnie personalnie.
Kolejny raz powtarzam, że dowód spoczywa na Tobie.
> Kto jest Twoim nauczycielem, od kogo nabrałeś takich zwyczajów
> napastliwej dyskusji?
IMHO to Ty zaczynasz z tą napastliwością, więc nie udawaj teraz dotkniętego.
>> Media, które krytykują RM wcale nie mają na celu dobra Kościoła, lecz
>> wprost przeciwnie, niszczą niewygodną konkurencję.
>
> Tak - a kucharze chcą wygryźć lekarzy (bo to niewygodna konkurencja).
Kolejne bezsensowne porównanie.
>> Dlatego też wykorzystywanie Syna Bożego do uzasadniania nikczemnych
>> pobudek jest tym bardziej obłudne.
>
> O kim to? O pismakach czy biznes-kapłanach? :]
O tych, co produkują i tych co bezmyślnie powtarzają kalumnie.
DD
|