Data: 2000-10-18 20:41:15
Temat: Re: sady a prawa ojca
Od: "Ewa" <p...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "moncia" <m...@h...com> napisał w wiadomości
news:8sjh6c$f4f$1@zeus.man.szczecin.pl...
> > Chyba lepiej wyjdziesz, gdy nie bedziesz bronic polskiego
> sadownictwa...
> --------------- nie bronie polskiego sadownictwa - nie lubie po prostu
generalizowania i potepiania wszystkiego i wszystkich jedynie dlatego, ze
wykonuja konkretny zawod - sedziego w tym wypadku. Nie twierdze, ze paranoje
sie nie zdarzaja - idioci zdarzaja sie wszedzie - ale to naprawde nie
znaczy, ze kazdy sedzia to debil. Tym bardziej, ze wyroki z natury rzeczy
nigdy nie zadawalaja obu stron. I zawsze beda krytykowane przez strone,
uwazajaca sie za pokrzywdzona. A sprawy rozwodowe - a o takich tu mowa - sa
chyba szczegolnie trudne, bo przeciez przyczyn jest mnostwo i trudno tak
naprawde powiedziec, co sie miedzy ludzmi dzialo - nawet jak dochodzi do
zdrady, to z jakis przyczyn. Nieraz tkwiacych w stronie zdradzonej. Jesli
czytalas te rozmowe, to wiesz, jak trudno ludzie decyduja sie na rozwod, to
nie jest cos, co sie robi w przyplywie kaprysu - wiele musi sie zdarzyc.
Nie zalezy mi tak bardzo, zeby " lepiej wychodzic " - na czym i przed kim
? - przeciez po prostu rozmawiamy. Mozliwe, ze zle odczytywalam intencje
respondentow - ale zialo mi z nich glowne przeslanie " baby w sadzie
rodzinnym to idiotki, ktore uwziely sie na facetow - biednych i
skrzywdzonych i jeszcze ich rujnuja". A co do wysokosci alimantow - ktos
pisal ( Darek???) ze ma placic 1000 zl - moze wypadaloby to odniesc do jego
zarobkow - wszak wszystko jest wzgledne i taka kwota bedzie rujnowala kogos,
kto ma 1200zl/mies. ale juz nabiera innego wymiaru w przypadku osoby
zarabiajacej 5000/mies.
Ja po prostu nie lubie mowienia - wszyscy, nikt , zawsze itp. i dlatego
kontrowalam. Uogolnienia to nie jest to, co tygrysy lubia najbardziej.
Klaniam sie Ewa
> Pozdr
> Moncia
>
>
|