> >> Chłodnik dla mnie to zimna zupa owocowa
> >
> > Rety! O takiej terminologii z kolei ja nigdy nie słyszałem :))
>
> Ja też nie, mimo, ze jestem rodowita Poznanianka :)
> Zupa owocowa to dla mnie zawsze zupa owocowa, a chłodnik to albo
litewski,
> albo z maslanki.
> --

W porzo.Ja pozostaje przy zimnej zupie owocowej:)
I zartem podam za onetem:
"Chłodnik, zimna zupa przyrządzana na wywarze z mięsa, zakwaszana
żurkiem, kwasem buraczanym lub ogórkowym, podawana m.in. z pokrojonym w
kostkę pieczonym mięsem lub gotowanym jajkiem na twardo. Również zimna
zupa owocowa"

Przy okazji litewskiego salti barsciai to kilka dni temu w knajpce na
dworcu
w Baranowiczach jadlem to danie pod nazwa borszcz cholodnyj mjasnoj.
Nie wiem co prawda dlaczego mjasnoj bo miesa to na pewno w nim nie bylo
ale byl pyszny. No i ta cena 0,12$ :)


Piotr
www.pet.any.pl