Data: 2003-01-15 23:13:07
Temat: Re: samotność w rodzinie
Od: "boniedydy" <b...@z...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik jacek <j...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych napisał:
>
> "puchaty" <p...@w...pl> wrote in message
> news:b04hj2$pnb$1@news.onet.pl...
> >
> >
> > Jacek, o czym ty piszesz? Bo mam wrażenie, że zupełnie nie o tym co ja.
> > Świadomość samotności nie ma nic wspólnego z negacją otoczenia i innych
> > ludzi.
>
> A ja mam wrażenie że to napisałeś przeczytałeś bardzo powierzchwonie
> zachwyciłeś się niczym sroka wpatrzona w sreberko i dałeś się złapać
> na jakąś obrzydliwą demagogię. I piszesz że po to abys poczuł się szczęsli
wy
> masz odrzucić cały świat:
> ". Nie ma już potrzeby potrzebować, nie ma potrzeby być potrzebnym. I
> chwila gdy dotkniesz samego centrum własnego istnienia będzie oznaczała, ż
e
> dotarłeś do domu."
To nie jest obrzydliwa demagogia. To jest tekst mistyczny, akurat tu Osho je
st zgodny ze wszystkimi "kanonami" mistycznego pisania.
(ciach)
>
> Mój Drogi zacytowałeś jakieś piekielnego sekciarza, który
> zbudował swoje imperium na łapaniu takich entyzjastów prawdy jak ty.
A to jest prawda. Osho był sekciarzem - co nie zmienia faktu, ze pisze jak w
szyscy mistycy (może o prostu dobrze opanował styl).
boniedydy
|