Data: 2003-01-15 23:17:34
Temat: Re: samotność w rodzinie
Od: "boniedydy" <b...@z...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik jacek <j...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych napisał:b
04la6$51m$...@n...onet.pl...
>
> "puchaty" <p...@w...pl> wrote in message
> news:
> >
> > Wnioskuję z Twego wywodu, że jeśli jesteśmy samotni to przestajemy
> istnieć.
> > Kim zatem jesteś? Częścią społeczeństwa tylko?
>
> Sprobuj zrobic samemu cos wiekszego - zobaczymy co uda ci sie samotnie
> zdziałać,
> samotnośc jest zła - to moj wniosek.
> Palnołes głupote z tym cytatem a teraz nie potafisz powiedzieć :
> "faktycznie"
Mylisz samotność psychiczną, o której pisze puchaty, z byciem samemu fizyczn
ie, i może jeszcze z osamotnieniem. Samotność psychiczna nie oznacza niewcho
dzenia w relacji z innymi ludźmi. Oznacza raczej daleko posunietą autonomię
i świadomość własnej podmiotowości, to coś w rodzaju "bycia samym w obliczu
Najwyższego" - dla uznających To, Co Najwyższe.
boniedydy
|