Antoni Goldstein napisał(a):

>
>
> Ojej, Joasiu, a ;-) w PS. przegapiłaś... Ojeeej... :-(((
>
> Antek Goldstein

Hmmmm... No, tak... :-/
Faktycznie, przegapiłam, a to dlatego, że poniżej tych przeróżnych "pierdułek" w
podpisie niczego już zwykle nie czytam. Wobec tego przepraszam za ten wybuch
niekontrolowanej żółci i zgryźliwości - dawaj grabę na zgodę, jedz miód (na
zdrowie!),
a ja sobie będę koteczka za uchem drapać, dobrze?

Joanna (cała w uśmiechach)