Data: 2007-12-03 20:21:02
Temat: Re: ser pleśniowy - mały zgryz
Od: "Tomasz Dryjanski" <T...@s...o2.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Misiek" <p...@o...pl> napisał w wiadomości
news:fj0hdd$7e2$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Tomasz Dryjanski" <T...@s...o2.pl> napisał w
> wiadomości news:fisi4k$ptu$1@nemesis.news.tpi.pl...
>> Użytkownik "Marek Wacek" <s...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w
>> wiadomości news:fis5s1$du3$1@inews.gazeta.pl...
>
> (ciach)
>> Sery z "białym futrem" z natury śmierdzą amoniakiem. Chyba, że zapach
>> pojawił się po owym tygodniu, albo znacznie zintensyfikował. Wtedy
>> rozważyłbym jednak wyekspediowanie sera do koszalina - metabolitami
>> dzikich pleśni można się nieźle zatruć.
>
> zdarzylo mi sie "zapomniec" o serku typu "Sekret mnicha"
> Poczulem go potem jak zaczal "wychodzic" z lodowki hehehe Byl po prostu
> juz przejżały ...
>>
>> Aha - produkty dedykowane dla sieci supermarketów to często najgorszy
>> syf, generalnie odradzam.
>>
>
> Generalnie nie masz racji (w szczegolowych przypadkach mozesz ja miec)
> Szereg "dedykowanych" wyrobow to wyroby markowe nie firmowane znakiem
> danej firmy (Tymbark robi na ten przyklad dla Biedronki i Tesco soki -
> wiem na pewno ze jablkowe, inne firmy rowniez - a cena taka niska w
> zwiazku z hurtowymi ilosciami jakie biora markety i tym ze nie ma tam
> znaku firmowego producenta)
Trzebaby w takim razie zrobić statystykę. Bo ja z kolei brałem udział w
panelu sensorycznym, i produkty niemarkowe przegrywały, i to mocno, we
wszystkich kategoriach.
T. D.
|