Data: 2007-12-21 14:37:04
Temat: Re: serwis randkowy - dalem anons i zero odzewu
Od: "Fryderyk Niemociński" <p...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
norka <n...@w...pl> napisał(a):
> Jak
> już będziesz
> miał coś ciekawego do powiedzenia, zrób sobie o tym interesującą
> stronę. I wtedy nie ty będziesz petentem - bo teraz jesteś, jak każdy,
> kto żebrze w tych randkowych portalach o odrobinę zainteresowania -
> tylko ty będziesz rozdawał karty.
Z żebractwem, to jak rozumiem, lekki żart, ale może warto dorzucić, co
nasuwa mi się po przeglądzie anonsów: na dawczynie kreują się na ogół
kobiety, mężczyźni wybierają obiektywną (?)prezentację swoich zalet.
> I jeszcze jedno: nie truj o sobie, bo to jest dno. Nie wgłębiaj się w
> swoją tzw. dusze, bo można porzygać się z obrzydzenia i zejść z nudów,
> kiedy ktoś zaczyna taki słowotok.
Nie doceniasz, jak bardzo rozplomienia się wzrok i palają policzki, gdy ten
czy ów mówi o sobie. To nie jest bez znaczenia.
> nie ma nic
> nudniejszego i bardziej żałosnego, jak klient/klientka nawijająca na
> swój temat, czy kto chce słuchać, czy nie.
Nie zgodzę się. W rozpłomieniony autoportret można się wpatrywać godzinami.
A ileż można się dowiedzieć bez zadawania pytań...
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|