Krysia Thompson wrote:
> moje najdziwniejsze wswpomnienie z pichcenia niejako grupowego
> to sprzed wielu lat, kiedy zaprosilismy przyjaciol na
> chinszczyzne...

Tez kiedys robilysmy takie skladkowe chinskie gotowanie - kolezanka
przygotowala i smazyla egg rolls, ja potem smazylam w tym samym woku
mieso na patyku, ktos osobno robil ryz i ktos inny warzywa - na
szczescie mialysmy jakies krakersy do podgryzania, bo zabralo nam to,
jak i Tobie, kilka godzin :))) ale jest to wspanialy sposob na
spedzienie czasu z przyjaciolmi.
MB