Użytkownik "tren R" <t...@p...pl> napisał w wiadomości
news:gr53dm$eal$1@news.onet.pl...
> hmmmm... a ten rozwój duchowy to jest w sensie zgłębiania świata duchów?
> tak się zacząłem zastanawiać - bo intuicyjne niby pojęcie zrozumiałe, ale
> jak staram się je zdefiniować, to nie bardzo wiem od czego zacząć.
To grupa o psychologii. Przyjmij proszę w pewnym uproszczeniu: zrozumienie
swoich emocji, uczuć, bycie z nimi w ciągłym kontakcie, dążenie do takiego
stanu - to na początek. Przyjmijmy, że od tego trzeba by ten rozwój duchowy
zacząć. To początek.


>>> z mojego punktu widzenia, przypatrując się temu wszystkiemu, wiem, że
>>> gonienie za rozwojem, to jest jakiś absurdalny niedorozwój.
>> Zawodowym- może i tak. W ogóle gonienie jest absurdem. Sens ma
>> taoistyczne "nic nie robienie". Po prostu- BADŻ.
>
> a największy sens ma pepsistyczne - bądź sobą :)
Jaki wykonujesz zawód? Jeśli jego wykonywanie sprawia Ci mnóstwo radości,
uwielbiasz to, co robisz, kochasz robić to coraz lepiej- to właśnie jest to
takie "nic nie robienie".


>>>> serdecznie pozdrawiam
>>>
>>> a dziękuję i wicewersja.
>>> btw - czy mamy jakiś buddyjski zajazd na psp?
>>
>> Ja jestem katolikiem, Jakub jest buddystą. Po prostu- ja się od niego
>> sporo uczę- być może i on czegoś ode mnie. Wiesz- ekumenizm:-)
>> serdecznie pozdrawiam
>
> ateistę obejmuje ekumenizm?

wiesz- to grupa o psychologii...naprawdę jesteś ateistą? Uczciwie- trudno mi
to zrozumieć (taki światopogląd). Możesz mi go przedstawić?

serdecznie pozdrawiam

Chiron