Data: 2003-05-03 08:40:42
Temat: Re: skąd nasze problemy?
Od: "tdrk" <s...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Drogi Przemku. Odpowiem tylko na niektore pytania, poniewaz na czesc z nich
dalem juz odpowiedzi wczesniej.
> Niepokoi mnie, że bardzo często dyskusje, które mogłyby coś wyjaśnić,
> staczają się na płytkie półrozmówki.
Tylko problem jest w tym, ze na temat na ktory rozmawiamy dyskutowaly juz
tydiace madrzejszych od nas ludzi i tez z tego nic nie wyniklo.
> 2. Co określasz terminem "wolność"?
Wolnosc to mozliwosc wyboru, tego co chcesz robic. Wszelkie nakazy i zakazy
ograniczaja te wolnosc, ale zarazem ulatwiaja osobom nie wiedzacym co ze
soba zrobic zachowania akceptowane i popierane w danej spolecznosci. W tym
takze zawieraja sie nakazy zawarte w tradycji, starych ksiegach (np.
Biblii), czy bedace wymyslem kaplanow. Nie neguje ich wszytkich. Niektore
zawieraja przydatne wytyczne praktycznie weryfikowane przez wiele pokolen.
Nie ma sensu wywazac otwartych drzwi. Jednak postepowanie zgodnie z jakimis
zasadami, tylko dlatego, ze "trzeba tak robic", "bo ta pisze w...", "bo tak
mi ten gosciu powiedzial" uwazam za pewne ograniczenie wolnosci. Czlowiek
majacy ambicje dzialac samodzielnie i zgodnie z wlasnymi zasadami morlanymi
powinien sam dojsc dlaczego i po co postepuje tak a nie inaczej.
> 3. Na jakiej podstawie uważasz, że wiara nic nie zmieniłaby? U mnie
> zmieniła. I nie tylko u mnie.
Kiedys wierzylem, ale w miare poznawania religii zrezygnowalem z niej bo w
duzej czesci religie mialy luzyc swoim zalozycielom i kaplanom. Teraz gdy
sam, bez dogamatow i wciskania mi kitu moge sam decydowac o swoim zyciu,
czuje sie o wiele lepiej. Zapewniam Cie, zebys nie pomyslal, ze jestem
jakims hedonista: w postepuje zgodnie z uniwersalnymi zasadami moralnymi i
nie sprawia mi przyjemnosc wyniszczanie sie.
> 4. Nie ma wiary pod przymusem. To musi być świadoma decyzja każdego
> człowieka.
Zgadzam sie, ale klimat masowosc danej wiary nie pomaga w swiadomym
wybieraniu, bo rodzi zachowania stadne. Uwarunkowania historyczne i brak
tolerancji powoduje, ze wiekszosc ludzi nie wybiera swiadomie bo boi sie
reakcji otoczenia i instytucji.
> 6. Co określasz terminem "wiara"?
W kontekscie naszej dyskusji wiare w zalozenia, idealy i zasady danej
religii. A takze przynanaleznosc i deklarowanie sie jako jej wyznawca (co
czesto nie ma wiele wspolnego z pierwszym).
> 7. Powstrzymuję się od oceniania ludzi z zewnątrz.
Z zewnatrz czego?
> 8. Twoje twierdzenie, że natura jest dobra i zła jest sprzeczne z logiką.
To
> tak jakbyś chciał powiedzieć, że kula jest zarazem okrągła i kwadratowa.
> Wyjaśnij to, proszę.
To jak 2 strony monety: z jednej masz reszke, z drugiej orzelka. Twierdzenie
ze natura ludzka jest albo zla albo dobra to tak jak twierdzenie, ze moneta
ma albo rozelka albo reszke i ze nie moze miec ani jednego ani drugiego.
Natura ludzka sluzy przetrwaniu czlowieka. Jest rezultatem milionow lat
ewolucji. Pojecie dobra i zla wymyslili ludzie, zeby moc oceniac swoje
zachowanie i jest to ocena bardzo subiektywna. A ze pojecia takie sa
potrezbne i w miare rozwoju spoleczenstw coraz bardziej konieczne to juz
inna sprawa.
|