Data: 2008-01-22 17:22:20
Temat: Re: skąd stare jabłonie, wiśnie, grusze...
Od: "mirzan" <l...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> A Ty to byś tylko pryskał i pryskał ;-P
> Ja w swoim warzywniku oraz "pomidorelu" niczego nie pryszczę i... żyję
Prawdę mówiac,guzik mnie obchodzi czyjaś mszyca czy parch na owocach.
Obchodzi mnie to,że sadzenie drzew nie zwalnia z obowiązku myślenia,
po co się to robi. To co ma być użyteczne, ma być funkcjonalne, czyli łatwe
w obsłudze.Jeśli ma być ozdobne, może być nawet takie, aby kwiatki przez
lornetkę oglądać.Co będzie, jak ogrodnik sadzący drzewo tylko dlatego,że jest
stare i podatne na choroby, wyrośnie na ministra rolnictwa?
Pozdrawiam.Mirzan
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|