Data: 2006-03-27 15:29:18
Temat: Re: skuteczne palenie w piecu kaflowym
Od: seba <s...@w...wroc.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Piotr J napisał(a):
> Witajcie
>
> Jak skutecznie palic w starym piecu kaflowym? Paliwo: wegiel, czy drewno?
> Ciagle palenie powolne, ciagle intensywne, czy intesywne i zamykac? a potem
> znowu rozpalac? Mam nadzieje ze ktos z was uzywa takich staroci i jest
> ekspertem chetnym przekazac troche wiedyz tajemnej.. Malo tego w necie. Niby
> wiadomo o co chodzi a jednak sa problemy :/
Mój sposób:
Warstwa węgla, kawałek rozpałki (kupisz ją w składzie węglowym -
najlepsza to zbite trociny nasączone parafiną), podpalam podpałkę, po
ok. 20 sekundach lekko podsypuję węgla na podpałkę ale tak żeby jej nie
zasypać całkowicie, zamykam górne drzwiczki i otwieram na maksa te od
popielnika. Po ok. 10 minutach węgiel już się ładnie pali, lekko
podsypuję i przymykam dolne drzwiczki (górne zawsze zamknięte - oprócz
dosypywania węgla). Jak już się ładnie rozpali to dosypuję węgla tyle
ile przeznaczyłem na palenie.
Cały myk u mnie polega na tym żeby dolnymi drzwiczkami dozować ilość
powietrza. Jak otworzysz za mocno to wypali Ci się węgiel i dupa. Jak
za mocno domkniesz to zdusisz i zakopcisz piec. Doprowadzam do tego,
żeby jak najwięcej węgla zamieniło się w żarzącą masę, tą masę zamykam
w piecu i ona oddaje ciepło. Duuuuuuuuużo ciepła. Nie zamykaj dopóki
jest żywy ogień.
NIGDY PO DOSYPANIU WĘGLA NIE ZAMYKAJ DOLNYCH DRZWICZEK!! Zostaw je żeby
pojawił się porządny ogień. Jak zamkniesz to w najlepszym wypadku
zdusisz. W najgorszym świeży węgiel sypnięty na gorący będzie wydzielał
gaz, który zgromadzi się w piecu i wystarczy tylko lekki cug, żeby
pojawił się ogień w piecu i piec wyleciał w powietrze. Jeśli już zdarzy
się sytuacja, że sypnąłeś węgiel i zdusiłeś ogień i widzisz, że
wydziela się gaz otwórz na maksa drzwiczki żeby gaz uciekał w komin i
połóż podpałkę i podpal. Musi być ogień, żeby gaz się spalał a nie
gromadził w piecu.
PS. Podpałki to genialny pomysł. Rozpalam w piecu podpałką wielkości
pudełka zapałek i nie martwię się drewnem ani gazetami.
Jeszcze jedno. Dobrze raz na 2-3 tygodnie na rozgrzany węgiel (taki jak
do zamknięcia) sypnąć łyżkę stołową SADPALu (wyguglasz - też kupiłem w
składzie węglowym). Wcześniej miałem problemy z sadzą w piecu (słabo
ciągnął, trzeba było czyścić). Od dwóch lat jak stosuję SADPAL nie ma
najmniejszego problemu z sadzą.
PS2. Palić radzę ok. godz. 17 tak żeby zanim pójdziesz spać było już
napalone. Nigdy nie odważyłbym się pójść spać z ogniem w piecu.
Mam nadzieję, że jakoś pomogłem.
W razie pytań pisz.
Pozdrawiam
|