Data: 2001-09-24 16:24:56
Temat: Re: śliwowica
Od: "Wlodzimierz Macewicz" <w...@i...pw.edu.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Klient - rzeczoznawcyap - info" <i...@r...com.pl> wrote in
message news:NEBBJOMGALBEKOHNOBGKMECBEIAA.info@rzeczoznawcya
p.com.pl...
> From: WaldemarW
>
> > > A chodziło mi o tą na śliwkach suszonych. No, może nie
> > jest to zbyt
> > > dokładny przepis, ale zbliżony.
> >
> >
> > Jesli cos chcesz nazwac tzw. koniakiem to to cos musi byc
> > otrzymane w
> > procesie destylacji. To o czym byla mowa tzn. sliwy suszone
> > w spirytusie to
> > tzw. nalewka.
>
> O jessu, jacy ci faceci uparci ;-))
>
> No i co z tego, że nalewka? Napisałam tzw. koniak, bo to tzw. koniak,
> ja jestem tzw. Maya, a w rzeczywistości jestem Agnieszka, no i co z
> tego? Czy w związku z tym nie można na mnie mówić Maya? Pytam?
>
>
a mogę pipsztynska???
w końcu po to ludzie nazywają rożne zezy, żeby było wiadomo o czym mowa
koniak to jest destylat z fermenty winogronowego pochadzacego z okresloneg
rejony Francji
(koniakowatego z reszta) inne destylaty robione na ta modle do już brandy,
winiaki, konjaki (ew. armaniaki) itp.
dopóki wieloma określeniami nazywa się jeden obiekt to nie ma problemu, ale
jeśli jednym określeniem nazywa się wiele obiektów
to nie wiadomo o co chodzi.. Krotko mówiąc koniak to koniak, a nalewka na
śliwkach suszonych to tylko nalewka i trzeba mięć
przypalony węch i smak aby nie odróżnić jednego od drugiego
pozdrawiam WM
|