Data: 2006-12-09 15:04:47
Temat: Re: słówko
Od: "jbaskab" <j...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
all:
> :). Nie, no... cieszę się ze zmian. Zmiany są potrzebne - masz rację.
> Nie poznaję dlatego, że zawsze byłaś uosobieniem delikatności,
> wrażliwości i kultury, a tu nagle to... wewnętrzne pie.... ;))).
pieprzenie, alu, pieprzenie;)
jeżeli społecznie akceptowalne jest pieprzenie jajecznicy z grzybami, to czemu
nie można pieprzyć głupot?;)
Lub rzeczy;)
> Ale też .. czegoś trochę szkoda, co?
Czego? Tych łez, nerwow, emocji, naiwnych wypobrażeń? Nie - znajdą się nowe
cele, prawdziwe, nie stanowiace fałszywych bożków. Wiesz, "pieprzenie" jest
dobre, bo wyraża silne emocje. Dopóki te emocje są, to dobrze, bo mówią, że
człowieka nie złamano, mimo, albo właśnie dlatego, że odpuścił. Że nie bedzie
energii tracił na coś, co tego nie jest warte, lub na coś, co jest
nierealizowalne, i co, jeżeli się przy tym upierać, prowadzi do zagłady. Że
przejrzał na oczy, albo że coś pozwoliło mu odróznić te rzeczy, które może
zmienić, od tych, które nie może. Te, za które warto, od tych za które nie
warto. Koniec, ale i początek.
Po raz n-ty:)
> Najlepszego
I nawzajem:)
Aska
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|