Data: 2006-07-25 17:22:07
Temat: Re: slub
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
lidia; <ea5iqn$nos$1@news.onet.pl> :
>
> Użytkownik "Flyer" wrote:
> > Wziąść ślub. W czym on niby będzie przeszkadzał? Nie poznasz odpowiedzi
> > na swoje pytania, jeżeli go nie weźmiesz - teoretycznie nie da się
> > przewidzieć odpowiedzi. ;)
>
> heh...nie powiem aby bylo to pomocnme lub wspierajace na duchu ...
>
I może jeszcze cukierka z advokatem? ;)
Nie, nie będzie wspierające - wyartykułowałaś pewne racjonalizacje
swoich lęków, niekoniecznie wynikających z tego co mówisz [a np. ze
zmęczenia i stresu przygotowań do ślubu] - pora sprawdzić, czy TWOJE
WŁASNE RACJONALIZACJE LĘKÓW SĄ PRAWDZIWE - ktoś inny ma to za Ciebie
zrobić? Podsuń faceta przyjaciółce, może facet się skusi i ożeni - i
poznasz odpowiedź, w jakim stopniu Twoje racjonalizacje lęków sa
prawdziwe.
Wyobraź sobie, że widzisz zamkniete drzwi i mówisz - "a może za tymi
drzwiami jest morderca". Ty *wymyśliłaś* mordercę - trudno, żeby ktoś
inny zdołał Ciebie przekonać, że tam nikogo nie ma - sama musisz
zobaczyć. ;)
Flyer
--
gg: 9708346
|