Data: 2003-11-07 08:35:33
Temat: Re: ślub a alimenty na dzieci z ex
Od: "Ann" <e...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "margola & zielarz"
<malgos@spamu_nie_kochamy.panda.bg.univ.gda.pl> napisał w wiadomości
news:bo4t76$dlv$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> ----- Original Message -----
> From: "rena" <r...@a...pl>
> Newsgroups: pl.soc.rodzina
> Sent: Sunday, November 02, 2003 7:13 PM
> Subject: Re: ślub a alimenty na dzieci z ex
> 2. Jeśli ktoś się żeni, to znaczy, że stać go na utrzymanie nowej
rodziny.
A nie pomyslalas, ze zeni sie bo chce byc z ta druga? Co niekoniecznie wiaze
sie z tym, ze stac go na dwie rodziny. Moze byc tez odwrotnie..Nie stac go
zeby byc samemu..
>Żona z prawnego punktu widzenia jest
> zobowiązana do utrzymywania męża w razie drastycznego obniżenia jego
> dochodów.
Zdaje sie, ze oprocz przypadku orzeczenia rozwodu z jego winy. Wtedy nie
musi.
> nowa
> żona wygląda mi na pełną pretensji do dzieciaka, że się w ogóle pojawiło
na
> świecie i na zazdrosną o pierwszą żonę, że była i że była pierwsza
Nie wiem czemu jej bronie, ale moze to pierwsza zona jest wsciekla i
postanowila "umilic" zycie bylemu?
Dlaczego mialaby byc zazdrosna o pierwsza? Wybral ja, czyli ze w jego oczach
jest lepsza. Rozwod to nie jest prosta sprawa i wielu woli zyc latami z
kochanka niz zrobic rewolucje w swoim zyciu. Jestem daleka od potepiania
kogokolwiek i orzekania wylacznej winy jednej strony.
> No i pamiętać, że nadejdzie godzina zemsty: jak pojawi się dziecko z
nowego
> związku, będzie można męża wypchnąć do sądu, żeby wystąpił o zmniejszenie
> alimentów. O ile, oczywiście, jest się na tyle małoduszną.
Nie rozumiem..To ze tamta chce pieniadze dla dziecka jest dobre, ale jak
druga zona chce zapewnic godny byt dla swoich dzieci to jest maloduszna..
Pozdrawiam
Ann
|