Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!news.man.lodz.pl!lublin.pl!news.onet.pl!not-for-mail
From: "FeLicja (Kasia)" <I...@n...net>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: sluby, wesela, baloniki etc (dlugo i o sobie :) )
Date: Tue, 19 Feb 2002 12:54:09 -0500
Organization: news.onet.pl
Lines: 27
Sender: x...@p...onet.pl@22-pool2.ras14.nynyc.tii-dial.net
Message-ID: <3...@n...net>
References: <a4tfqq$b8d$1@news.tpi.pl> <a4tikv$k1b$1@news.onet.pl>
<a4tjpe$m0p$1@news.onet.pl>
Reply-To: I...@y...com
NNTP-Posting-Host: 22-pool2.ras14.nynyc.tii-dial.net
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1014141081 7461 206.249.65.22 (19 Feb 2002 17:51:21 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 19 Feb 2002 17:51:21 GMT
User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows; U; Win 9x 4.90; en-US; rv:0.9.4) Gecko/20011128
Netscape6/6.2.1
X-Accept-Language: en-us, pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:4116
Ukryj nagłówki
Ania Björk wrote:
> Dziewczyny, ten czerwony kolor tez mozna uzasadnic naszym wybrednym i
> tradycyjnie nastawionym ciotkom i matkom.... W Chinach czerwien to kolor
> ubrania panny mlodej wlasnie, a mysle, ze jeszcze inne kraje Azji tez tak
> maja. Zatem nie dajcie sie!!!!
Np w Pakistanie. Wlasnie od dwoch tygodni mam nowa sasiadke z tego kraju.
Nie mowi ona zbyt dobrze po angielsku (musze dorwac jej meza i wiecej sie
wypytac), ale o ile sie na razie orientuje, to wesele trwa tam 3 dni (same
zaslubiny w ostatnim dniu). Na kazdy dzien jest inny kolor sukienki i
dopiero na ten trzeci piekna czerwien. Kurcze, dla samego wystroju fajnie
jest wziac slub w takim kraju. Piekna bizuteria, makijaz, ubrania, henna
pomalowane rece. Widzialam piekne zdjecia i mamy jeszcze sie spotkac cala
czworka na ogladanie kasety.
Z kolei moja kolezanka Peruwianka brala slub wlasnie w czerwonej tradycyjnej
sukience slubnej chinskiej. Jej czarne dlugie wlosy i ta sukienka, no po
prostu brak slow. Szkoda, ze ja nie wpadlam na taki pomysl (choc wlosow
czarnych nie mam ;) bo tez wystapilam w jakiejs garsoneczce, a przy
koscielnym w seledynowej bez welonow i trenow (ksiadz nie mial nic
przeciwko, ale tu sa calkiem inni ksieza katoliccy).
pozdrawiam
Kasia
--
"Worrying is like rocking in a chair: it's something to do, but you don't
get anywhere" - Joseph McGraw, PhD
|