Data: 2002-02-19 13:40:13
Temat: Re: sluby, wesela, baloniki etc (dlugo i o sobie :) )
Od: "satia" <s...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Hanka Skwarczyńska <a...@w...pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:a4tjro$n9o$...@n...tpi.pl...
>
> I to makabryczne świntuszenie. "Tańczymy labada" z łapaniem się
> za różne dziwne miejsca, świńskie dowcipasy najniższych lotów,
> transportowanie gumowej protezy przy pomocy różnych kończyn...
> błech. I wywlekanie siłą zza (albo spod) stołu zażenowanych
> "panienek" do łapania welonu. I ściąganie podwiązki zębami, i
> obowiązkowo czerwony z wrażenia wujek robiący zdjęcie en face
> (no, powiedzmy, że face) z poziomu podłogi. Byłam raz na takim
> weselu, trzy czwarte czasu spędziłam na świeżym powietrzu, jak
> gitarzysta odstawiał instrument, to wiałam w popłochu do
> łazienki, zderzając się w drzwiach z małym tłumkiem
> podzielającym moje odczucia. Obrzydlistwo.
>
> A "normalne" tradycyjne wesela lubię. Nawet bardzo :)
>
> Pozdrawiam
> Hanka (Satia, siostro... ;)
Hanko - lepiej bym tego nie napisala. A może Ty to ja? Bo ja tez uciekam do
kibla i tak dalej, bo inaczej za reke wywlekaja do lapania welonu i
innych... nie nie nie. Pijackim weselom mowimy NIE!
No trafniej nie mozna bylo!!!
pozdrawiam
satia (Hanka! Siostro!!!! :-))
|